TAGI (szukasz postów powiązanych tematycznie tu je znajdziesz):

czwartek, 21 stycznia 2016

Takie rzeczy tylko w Ciechocinku.


Z naciskiem na ...samoobsługowa... :-)

czwartek, 7 stycznia 2016

Stacja Otłoczyn

(Publikacja: 07.01.2016)



Przed tym jak zajmę się ponownie cmentarzem znajdującym się w miejscowości Stacja Otłoczyn co zaplanowałem jakiś czas temu, postanowiłem najpierw jeszcze zająć się samą wsią a właściwie stacją. Chociaż nie da się omawiać samej stacji bez omówienia wsi bo to przecież administracyjnie jeden organizm. Niewielka to miejscowość. Kiedyś stacja PKP ze starym dworcem. Obecnie przystanek z budynkiem, który kiedyś był dworcem. 

poniedziałek, 4 stycznia 2016

2016

W Nowym 2016  Roku życzę wszystkim czytelnikom Bloga spełnienia wszystkiego co najlepsze.

sobota, 26 grudnia 2015

Kalimera! The end.

Ostatnie zdjęcia.

(Publikacja 26.12.2015 r.)

To już ostatni post będący częścią reportażu o wyspie Rodos w Grecji. Kilka zdjęć z kilku miejsc.


niedziela, 20 grudnia 2015

Alea iacta est.

Kości zostały ...porzucone?

(Publikacja na blogu: 11.09.2015 r.



W Ciechocinku podczas prac prowadzonych przy wale przeciwpowodziowym natrafiono na znaczne skupiska kości ludzkich. Od razu zaczęto szukać genezy tych mogił. Zdawały się sięgać czasów bardzo dawnych. Być może nawet XIX w. i wybuchających wtedy epidemii. Nie wykluczono, że są to pozostałości po jakiejś potyczce wojennej. Może są to żołnierze rosyjscy z czasów powstań niepodległościowych. Może, może, może... Na początku nie wykluczano jednak także, iż mogą to być ofiary terroru aparatu bezpieczeństwa PRL lub hitlerowców. Kości te wedle oficjalnych ustaleń mają jednak wykraczać swym wiekiem jak i pochodzeniem poza granice zainteresowania policji, prokuratury jak i IPN. Zdają się także wykraczać poza zainteresowania historyków jak i archeologów, ponieważ nie wnoszą niczego nowego do tego co już wiadomo.
Mają to być żołnierze carscy z XIX w. Tak więc powstaje pytanie: Kto ma się zająć znaleziskiem?! Może rolnik, który jest użytkownikiem ziemi? Z czysto ludzkiego punktu widzenia, ludziom tym na pewno należy się normalny i godny pochówek. Na czyj koszt teraz ekshumować zmarłych, przeprowadzić ewentualnie próbę identyfikacji i pochować szczątki np na cmentarzu komunalnym? Wedle oficjalnych źródeł ma to zrobić samorząd i konserwator zabytków. Ważne z punktu widzenia regionalisty znalezisko zdaje się być niezłym problemem jeśli chodzi o finansowanie.

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Kalimera! Z buta przez grecką wieś.

Rodos w obiektywie. Cz. 5.

(Publikacja 14.12.2015 r.)



Z buta po Rodos? Dlaczego nie? Dlaczego nie oderwać się od maszyn, od hoteli, od tego co na pokaz dla turystów? W sumie w rejonie, który żyje z turystów trudno chyba znaleźć prawdziwą Grecję. Co jest na pokaz a co nie? Ludzie są różni. Polscy górale, Panowie w kapeluszach w Zakopanem i obsługa punktów usługowych na mnie wywierają niekorzystne wrażenie. Wyczuwam jakiś taki fałsz w ich grzeczności i ukryty brak szacunku dla ceprów. Ale to odczucie względne. W Grecji spotykamy życzliwego Pana, który chce nas podwieźć swym samochodem o celu, kiedy spotyka nas idących z buta. Spotykamy też kobietę handlującą na drodze, która zdawała się być obrażona, że pytamy ją o drogę a nie o zakup jej towaru. A może to te sprzeczności i skrajności, które pojawiły się już w pierwszym poście o Rodos?
Na początek napotkana po drodze winiarnia. Trochę muzeum, trochę sklep z pamiątkami. Poza możliwością zakupu greckich duperelek można tu spróbować win, miodów i oliwy a potem również je kupić. Ceny spore i troszkę odstraszają. 

wtorek, 1 grudnia 2015

Zaproszenie

Zapraszam wszystkich lokalnych przedsiębiorców i twórców do współpracy z moim blogiem.

Reklama.

Posty na życzenie.

Czego dusza zapragnie.

Reklama dźwignią handlu.

 

Ostanie statystyki.

chart

Kalimera! Rodos na… Rodos

Rodos w obiektywie. Cz. 4.

IMG_4251

Kolejny post o greckiej wyspie Rodos mówi o… Rodos. Czyli o stolicy i największej miejscowości na wyspie. Miejsce godne zwiedzenia. Twierdza i port. Morze i olbrzymia ilość ludzi i samochodów parkujących wszędzie. Morze pojazdów. Słońce i kontrasty fotograficzne.

 

 

poniedziałek, 30 listopada 2015

Kalimera! Lindos

Rodos w obiektywie. Cz. 3.

(Publikacja 30.11.2015 r.)

IMG_4141


Lindos – miasteczko na Rodos, które od dawnych czasów pozostaje niezmienione. Na szczycie wzgórza nad miastem górują ruiny akropolu. Na górę wiedzie kilkadziesiąt stopni. Miejscowi za opłatą, ułatwiają turystom dostanie się na szczyt - na grzbiecie osła. To taka atrakcja dla naiwnych. Droga na ośle trwa raptem kilka minut podróży bo wejście na szczyt jest krótkie i proste. Ale kasa za wjazd już taka zwykła nie jest. To chyba nie przypadek, że stacja oślej kolejki znajduje się pod szyldem jednego z banków… Uśmiech Najciekawsze chyba z tej atrakcji turystycznej są ryki osłów przypominające dźwięk syreny okrętowej i chwile gdy trzeba w tłumie kryć się przed załatwiającymi gdzie popadnie, potrzeby fizjologiczne  zwierzętami.

czwartek, 26 listopada 2015

Kalimera! Prasonisi

Rodos w obiektywie. Cz. 2.

(Publikacja na blogu 26.11.2015)

IMG_3795

Prasonisi to jedno z piękniejszych miejsc na Rodos. “Zielona Wyspa” w tłumaczeniu na Polski. Półwysep przy którym spotyka się Morze Egejskie z Śródziemnym. Półwysep, który zimą zamienia się w wyspę kiedy woda zalewa piaszczystą plażę. Miejsce to jest opanowane przez windsurferów i kitesurferów.

poniedziałek, 23 listopada 2015

4. Niespodzianka w Zakrzewie. Bunkry ciąg dalszy, dalszy ;-)

Zakrzewo. Droga na Inowrocław. Po lewej stronie drogi betonowa budowla. Jakaś nie zasypana studzienka? Transformator? Coś miało być, ale nie zakopali i tak zostało? :-)
Sam się zastanawiałem co to, dopóki nie przejeżdżałem tędy większym pojazdem. No i dopóki nie dowiedziałem się co to jest Tobruk i jak wygląda. (Zwykle bunkry kojarzą się nam z okienkami w ścianach z których prowadzono ostrzał. Tobruki są inne.) Wysokość czasem daje przewagę.  A tak serio człowiek czasem przejeżdża obok ciekawych rzeczy i ich nie zauważa. Otóż drodzy państwo to jest Tobruk. Niemcy zaczęli budować linie umocnień Torunia w 1944r. Pewnie wszystkiego nie skończyli. Może też po wojnie kiedy likwidowano te umocnienia, niektóre rzeczy zmieniono. Przesypano. Odkopano.  Może świadczyć o tym zasypane wejście. W każdym razie Ringstand 58c w Zakrzewie jest.
A jak się okazuje jest i to nie jeden, ale dwa :-) Dzięki mojemu koledze Królowi Julianowi ;-) dowiedziałem się, że kawałek dalej od drogi, na boisku  znajduje się drugi. Również ładnie zachowany eksponat.  Tak sobie kombinuje, że dobry pomysł. Bunkier na boisku :-) Jak się kibice zdenerwują to piłkarze mogą się w nim okopać. Trzeba tylko wejście odsłonić.


sobota, 21 listopada 2015

Kalimera!

Rodos w obiektywie. Cz.1.

Kraina dwóch sprzeczności.

(Publikacja na blogu 20.11.2015)

DSC_0137

IMG_3555

Rodos jest grecką wyspą na Morzu Egejskim. Jej nazwa pochodzi od starogreckiego słowa “róża”. Ten skrawek lądu ma powierzchnię rozciągająca się na 80 wzdłuż i 40 kilometrów wszerz. Co oznacza, że można ją objechać dookoła w jeden dzień.

poniedziałek, 26 października 2015

Chciałbym się wykąpać!

Basen termalny w Ciechocinku

(Publikacja 02.11.2015 r.)


Jest lipiec, lato gorące i suche. Pociąg z Aleksandrowa Kujawskiego wjechał na stację w Ciechocinku około godziny 10:00. Wypchany po brzegi pasażerami. Wszyscy lub prawie wszyscy targają w rękach torby, siatki. Czasem zamiast torby na rękach pojawia się dziecko. Czasem w całym tym galimatiasie ciężko się zorientować co jest żywe a co sztuczne. Dzieci trzymają ulubione lalki. Lalki są wielkości dzieci. Gwar i ogólna radość. Sobota. Dzień wolny od pracy. W Ciechocinku czeka na nich jedyna w tym regionie tak wspaniała i wręcz luksusowa jak na to małe miasteczko atrakcja. Odkryty, zabytkowy basen termalny.
Zabytkowość tego basenu w mniemaniu większości tych ludzi wynika z tego, że jest stary. W szczegóły nie wchodzą. Oni przyjechali tu wypoczywać, zażywać kąpieli, opalać się a nie zwiedzać. Tężnie i basen mają na co dzień. Wystarczy wsiąść w odjeżdżający z Aleksandrowa co kilkadziesiąt minut pociąg i są już w kurorcie. Zwiedzanie pozostawiają turystom i kuracjuszom których być może interesują daty czy nazwiska. Dzisiaj pasażerów pociągu interesuje tylko gorący piasek i słona woda jak ta w morzu, które jest przecież daleko. A basen jest blisko. Tylko 7 kilometrów. Oni są dumni z tego, że mają taki obiekt. Nawet pobliski Toruń nie ma takiej atrakcji.
A jednak warto wiedzieć, że basen termalny w Ciechocinku powstał już w 1932 r.


(http://bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/1365/11arbud32_nr_12.pdf - Architektura i Budownictwo 1932 nr 12).



Fotopolska_623717  Prezydent Ignacy Mościcki w Ciechocinku

Bruk - taka ciekawostka :-)




Podczas prac związanych z przebudową skrzyżowania ulicy Dworcowej z Wojska Polskiego w Aleksandrowie Kuj. została zerwana wierzchnia warstwa nawierzchni. Przechodząc tamtędy zauważyłem taką ciekawostkę. Zachowana stara nawierzchnia drogi. Na zdjęciu rejon skrzyżowania ulicy Dworcowej z Kościelną.

środa, 21 października 2015

Każdy widzi co widzi.

Kampania wyborcza zwykle kojarzy mi się ze starymi częściowo pozdzieranymi plakatami, którymi oblepiono ściany budynków, drzewa itp. Kampania się dawno skonczy a demony przeszłości dalej będą straszyły przechodniów. Bez względu na płeć, ugrupowanie czy wiek. Śmieci produkują wszystkie ugrupowania. Idąc ulicą ostatnio zauważyłem plakat, który od razu zwrócił moją uwagę. Jego szata graficzna wzbudziła we mnie dziwne skojarzenia. Nie wiem jak Wy ale ja się trochę przestraszyłem. 

niedziela, 6 września 2015

Plastikowym statkiem z Błędna do Tlenia

Relacja kajakajarza ze spływu kajakajowego.

Kajaki są fajne! I tego się trzymajmy. A ktokolwiek mówi co innego ten jest nie fajny Uśmiech

Spływ kajakowy z Błędna do Tlenia, Tleni? Do miejscowości Tleń Uśmiech przebiega na terenie Borów Tucholskich. Jest to spływ jednodniowy. Trasa ma około 20 km. chociaż dokładnie nie wiem gdzie nas organizator wrzucił do wody. Czyli, że jeśli nie natrafimy po drodze na przeszkodę nie do przebycia, albo nie będziemy robić zbyt długich postojów powinniśmy zdążyć do domu na Dobranockę* (jakieś 7 godzin). Spływ zaczyna się w rejonie miejscowości Błędno gdzie dowozi kajaki i uczestników spływu organizator.

Wedle znalezionych w necie informacji Błędno to osada leśna w okolicy której podczas II Wojny Światowej partyzanci stoczyli największą w Borach Tucholskich bitwę z Niemcami. Na trasie spływu znajduje się zniszczony most. Z tego co wyczytałem w necie jest to dawny most kolejowy zniszczony właśnie podczas tych wojennych działań.

Trasa spływu jest bardzo malownicza. Aczkolwiek z upływem czasu mogłaby się znudzić gdyby nie liczne zalegające w korycie naturalne przeszkody w postaci pni zwalonych drzew. Skutecznie uniemożliwiają one zanudzenie się w kajaku… Uśmiech Aby pokonać trzeba albo sprytnie je ominąć albo (o ile nie wystają nad wodę) nad nimi przeskoczyć, rozpędzając plastikowy bolid. No cóż.. jak kto woli. Kwestia gustu.

Dla tych co w przyszłości skuszą się na udział w takim spływie jedna rada. Kiedy idziecie na popas np. do napotkanej na trasie smażalni ryb nie zostawiajcie sprzętu samopas. Nie wiem czy to efekt jakiejś wojny podjazdowej konkurencji czy zwykła złośliwość bądź może ich gapiostwo ale mogą Wam zginąć np. wiosła lub kapok. Polska…?

Sama rybka była niezła. 26 zł. o ile pamiętam za pstrąga bez ograniczeń wagowych plus frytki i surówka. Generalnie sama rybka by wystarczyła…

Serdecznie polecam. Kajaki to świetny sposób na aktywny wypoczynek.


wtorek, 25 sierpnia 2015

Dziękuję za poświęcony czas. Aby kontynuować przeglądanie starszych wpisów kliknij na link "starsze posty" lub wejdź w archiwum.