TAGI (szukasz postów powiązanych tematycznie tu je znajdziesz):

piątek, 23 września 2016

Pomnik w Wagańcu.

Jeden pomnik, trzy zdarzenia.

(Publikacja: 22.09.2016)


Waganiec. Nieduża miejscowość w powiecie aleksandrowskim. Kiedyś był tu dworzec PKP i jeździła kolejka wąskotorowa. Dzisiaj pozostało po nich tylko wspomnienie. Owszem, budynek Dworca PKP stoi, ale pełni już inne funkcje.
Kiedy zapuścimy się na peron, natrafimy na stojący przy nim pomnik. Przy pomniku wartę pełnią dwie armaty przeciwlotnicze, o ile dobrze z wojska pamiętam S-60.
Na pomniku jedna główna tablica i kilka pomniejszych napisów. Fundatorzy tym jednym pomnikiem uczcili, jak czytamy kilka wydarzeń, które zdarzyły się w okolicy. No cóż, w porównaniu z tendencją co niektórych samorządów do zasypywania niektórych miejscowości, graniczącą ze zboczeniem liczbą tablic i pomników tutaj można by rzec, wręcz o przesadnej skromności. Napis na głównej tablicy głosi:
"Obrońców ojczyzny poległych 4.09.1939 r. poległych podczas bombardowania pociągów w Wagańcu i tych co życie oddali w walce 9 września w Zbrachlinie do grona swych najbliższych zaliczamy. L.C.Waganiec 1991 r."
Pozostałe zapisy:
" Bitwa w Zbrachlinie to największa walka na Kujawach w 1939 roku."

"Bombardowanie pociągów w Wagańcu to fragment największej bitwy lotników Armii Pomorze w roku 1939"
I to na razie wszystko, są tam jeszcze dwa napisy, ale tymi zajmę się później.

Na początek, odnajduję informacje na przedmiotowy temat w następującej publikacji.
Mirosław Krajewski. Kujawy Wschodnie i Ziemia Dobrzyńska w latach okupacji hitlerowskiej 1939-1945). Włocławek 2002
(Tak wiem, wiem kontrowersyjny dla niektórych autor, a przynajmniej jedna z jego prac, ale ja szukam źródeł wszędzie.)

W dniu 4.09. niemieckie samoloty zaatakowały ok. godz. 12:05 na Stacji Waganiec, stojący tam transport kolejowy Oficerskiej Szkoły Artylerii w Toruniu w składzie Armii "Pomorze". Śmierć poniosło 35 żołnierzy. Zostali pochowani na cmentarzu w Zbrachlinie.
Miało tam zginąć także 7 Niemców, których miejscowi Niemcy pochowali na cmentarzu w Józefowie.
Poległo tam kilkunastu żołnierzy, Wydziału Pomiarowego OSA z Torunia. 
Miejsce postoju transportu mieli zdradzić samolotom, miejscowi Niemcy. Po ataku 7 Niemców rozstrzelano, reszta uciekła nie przyznając się do zdrady.

9.09. w Zbrachlinie na wycofujących się polskich żołnierzy szosą, miała napaść grupa niemieckiej "V kolumny" a następnie zaatakował ich Wehrmacht. Zginęło tam 27 żołnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty.

Pewien znak zapytania przy czytaniu powyższej publikacji i zastanowienia się nad jej rzetelnością wprowadza, moim zdaniem jeden mały fragmencik. 
Autor, wspomina o jednym z żołnierzy, który miał zginąć; "przysypany piaskiem i tłuczniem wyrzuconym przez bombę pod mostem" Wraz z 17 żołnierzami WP miał zostać pochowany w Zbrachlinie. 
Przepraszam bardzo, ale w Wagańcu nie ma żadnego mostu. Nie rozumiem, też czy liczba 17 dotyczy żołnierzy ogólnie, czy Wydziału Pomiarowego, bo wcześnie autor podał, że na cmentarzu w Zbrachlinie pochowano 35! żołnierzy.
Idźmy dalej.
Tym razem natrafiam na artykuł Szymona Spandowskiego. Serdecznie pozdrawiam :-) 

Wg tego źródła, w Wagańcu stało 6 pociągów, między 8:30 a 10:00. Czytamy tam, iż w składach znajdowało się wielu rannych. Oraz, uwaga(!) Transporty nie miały obrony przeciwlotniczej, ani własnego lotnictwa!
Skąd więc zatem ten wpis na pomniku? 
"Bombardowanie pociągów w Wagańcu to fragment największej bitwy lotników Armii Pomorze w roku 1939".
O jakich lotnikach tu przepraszam mowa?! i o jakiej bitwie, bo ja mam wrażenie, że raczej mówimy o masakrze. 
Wpis ten potem Wam wyjaśnię, bo jak się okazuje jest jednak zgodny z prawdą. Uważam jednak, że dla kogoś nieuświadomionego, może być cokolwiek mylący. 
Około godziny 12:00 lotnictwo niemieckie zaatakowało transporty. Rozpoczęła się krwawa jatka...
Potwierdza się w cytowanym artykule, że w transporcie znajdowali się żołnierze Dywizjonu Pomiarów Artylerii z Rudaka.
Jednakże jeśli chodzi o liczbę 17, to wymienia się tam żołnierzy 27 Dywizji Piechoty w Armii "Pomorze". Którzy zginęli wraz ze swym jednym porucznikiem artylerzystą - to razem 18!
Mam nadzieję, że odezwą się osoby mające jakąś wiedzę o zdarzeniach z tego okresu oraz o ewentualnych znaleziskach w ziemi z okolic.
A teraz, problem bitwy lotników, czyli o co chodzi z wpisem na pomniku. 
Otóż, chodzi o to, że w czasie, kiedy doszło do ataku na stację Waganiec, pod Poczałkowem (powiat aleksandrowski) miały stacjonować samoloty 141 i 142 Eskadry Myśliwskiej, 4 Pułku Lotniczego, przemianowanego na III/4 Dywizjon Lotnictwa Armii Pomorze.
Ok. godziny 11.30 nad w/w przeleciały samoloty niemieckie. Miały to być; 24 Ju - 87 i 15 Me, Bf - 109 i 110. Ich celem był właśnie Waganiec. 
Polacy podjęli decyzję ataku na wracających z akcji Niemców.
Info ze strony Z. Sołtysińskiego: http://www.puszczyk.vgh.pl/readarticle.php?article_id=56)
Tak doszło do bitwy w powietrzu, nad Poczałkowem. Chociaż co do położenia polskiego lotniska to spotkałem się z informacjami wskazującymi na Seroczki. Ale o tym gdzie indziej.






      
Dziękuję za poświęcony czas. Aby kontynuować przeglądanie starszych wpisów kliknij na link "starsze posty" lub wejdź w archiwum.