TAGI (szukasz postów powiązanych tematycznie tu je znajdziesz):

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Lokalna powódź. Tążyna i okolice.

Przerywam moją opowieść tatrzańską, ponieważ wybrałem się z aparatem w teren. Pamiętam, że kiedyś dawno, dawno temu most w tym miejscu był zerwany a krajobrazy były bardzo podobne. Dziś w mojej obecności padały drzewa wyrwane przez prąd rzeczki. Śnieg w lesie praktycznie zniknął, ale lód zbity na drogach utrudnia chodzenie. Gdyby nie to, że to styczeń, można by pomyśleć, że wiosna przyszła. 
Temperatura to około 8 stopni C.
Aparat Canon EOS 400D. Wybrałem czarno-białą formułę ponieważ kolory przyrody obecnie są raczej mało ciekawe.

Data wykonania: 2011:01:17 12:40:42
Ogniskowa: 28mm
Przysłona: f/22.0
Czułość ISO: 1600
Czas ekspozycji: 0.025s (1/40)
Dziękuję za poświęcony czas. Aby kontynuować przeglądanie starszych wpisów kliknij na link "starsze posty" lub wejdź w archiwum.