TAGI (szukasz postów powiązanych tematycznie tu je znajdziesz):

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Kapliczka na poligonie. Wcale nie w Otłoczynie...

       Niektóre miejsca zyskują na atrakcyjności, kiedy ktoś zapozna nas z ich historią.


Na terenie poligonu toruńskiego, w lesie, kilka kilometrów od Aleksandrowa Kuj. jest takie miejsce, które pamiętają starzy mieszkańcy tych terenów. Kapliczka. Kiedyś w pobliżu znajdowały się wioski Stanisławowo - Poczałkowo, Pieczenia (Pieczonka), Saksoński Most (Sachsenbrück). Wioski te  jak wszystkie, które znajdowały się na terenie dzisiejszego poligonu już nie istnieją. O tym, że kiedyś były tam zabudowania  świadczą resztki fundamentów i murów, porosłe dziś bzem i krzakami oraz stare mapy i pamięć ludzka. 
Kaplica w/w powstała w 1765r. Do 1848r(1849r. - drugie źródło podane niżej) zamieszkiwali przy niej pustelnicy (Toruński poligon artyleryjski. Stanisław Wasilewski, Andrzej Herman. Kujawy i omorze nr 1 (4) 2007.) Pustelnikami byli Polacy i prawdopodobnie z tego powodu, około 1849 roku, pruski hrabia Gaschin, właściciel Grabia i okolicznych ziem oraz lasów, w których położona była kapliczka i pustelnia, polecił rozebrać pomieszczenie (drewniany domek), w którym zamieszkiwali. Od tego czasu przy kaplicy nie było pustelników.  - Słyszałem o tym także w przekazach ustnych.
Był to obiekt konstrukcji zrębowej, przykryty dachem dwuspadowym.  Droga do tego miejsca przebiega lasem. W lecie zamienia się w piaszczystą pustynię i ciężko przepchać rower :-) ale warto bo miejsce urokliwe. Poligon  w weekendy zwykle jest otwarty. Nie ma strzelań. Przechodzi przez niego otwarta wtedy dla ruchu droga prowadząca skrótem ze Służewa do Bydgoszczy.


Obecnie to miejsce tak wygląda.
W Wikipedii znajdujemy info; iż "z fundacji Jana Szymona Dębskiego (Dąbskiego), kasztelana brzeskiego, powstała w Otłoczynie Kaplica drewniana jednonawowa, z zakrystią. Data budowy wyciętą na nadprożu,(...). Wewnątrz przepiękny ołtarz barokowy z obrazami Matki Boskiej Częstochowskiej i św.Kazimierza oraz polichromowane kolebkowe sklepienie z motywami ptaków, liści i kwiatów. Nad prezbiterium wyniesiona wieżyczka z sygnaturką. Według informacji przekazywanych z pokolenia na pokolenie, w drodze do Torunia w dniu 2 czerwca 1812 roku, przy kaplicy zatrzymał się i modlił Napoleon Bonaparte, a na placu kaplicy zostali pochowani w 1830 roku polegli powstańcy, kiedy przez bród w Otłoczynie przeszła Rosyjska Armia Cesarska gen. Paskiewicza. W 1946 roku budynki części ówczesnego Otłoczynka i Stanisławowa wraz z Kapliczką i karczmą „Kuchnia”, przysiółków Otłoczyna (od linii kolejowej do karczmy Pieczonka), znalazły się na terenie nowo powstałego poligonu wojskowego. Domy osady zniszczono a mieszkańców wysiedlono. Kapliczka jedyna pozostała, była regularnie kilka razy w ciągu roku miejscem pielgrzymek mieszkańców Otłoczyna." 




"Jak można sądzić, kapliczka z roku 1765 i jej poprzedniczka lub nawet poprzedniczki były kaplicamiprzydrożnymi, które służyły wsparciem religijnym użytkownikom traktu warszawskiego, wiodącego z Torunia do centrum Królestwa Polskiego i dalej za granicę. Na przykład flisacy, którzy po spławieniu drewna Wisłą do Torunia, wracając pieszo do swych odległych stron rodzinnych, wznosili w kapliczce modły do Matki Boskiej o szczęśliwy powrót. To oni najwięcej zasilali skarbonkę kapliczną pobożnemi swemi ofiarami (cytat z akt archiwalnych parafii w Grabiu). (...) Prawdopodobnie już w XVIII w. z tej świątyni korzystali osadnicy z Niderlandów (zwani olędrami), którzy po spolszczeniu przyjmowali wyznanie rzymskokatolickie. Osiedleni we wsi Otłoczyn, z braku własnego kościoła lub kaplicy, korzystali z odległej o ponad 6 kilometrów od swych domostw kaplicy w Pieczeni. Ciekawostką historyczną było zdarzenie z roku 1866, kiedy to kaplica została okradziona w dzień Bożego Narodzenia przez złodzieja Załuszkę, który następnie został ujęty przez władze rosyjskie 13 stycznia 1867 r. W wyniku kradzieży zginęło około 15 talarów oraz 3 obrusy, 2 zwierciadła i medal pozłacany, którego ofiarodawczynią była hrabina Rzeszy Franciszka Nimfa Gaschin pani na Rosenbergu, z domu hrabina Leszczyc Sumińska (Reichsgräfin Francisca Nymphe von Gaschin Freiin von und zu Rosenberg, geborene Gräfin Leszczyc Sumińska)." (Zabytkowa kapliczka z Toruńskiego Poligonu Artyleryjskiego. Czesław Chmielewski. Kujawy i Pomorze nr 2 z 2007r.)

Czasem miejscowi powtarzają opowieść o tym, że w tym miejscu ktoś kiedyś zakopał skarby :-) i że po wojnie pojawiło się kilka osób (raz są to Niemcy a raz Francuzi), które jakoby miały ów skarb wydobyć. Wątpliwą raczej uważam tę historię z racji tego, że kiedyś to miejsce (jak na miejsce ukrycia) było na pewno o wiele, o wiele bardziej uczęszczane z racji zamieszkujących tu ludzi i biegnącej tędy drogi. A opowieść o poszukiwaniach skarbu, uzasadniłbym raczej ciemnotą ludzką i ewentualnymi pracami archeologów bądź etnografów. ...Ale, kto wie?.. :-))





No dobrze, to teraz przechodzimy do sedna sprawy, czyli do kapliczki :-) 

Mało kto wie, ale kapliczka istnieje do dzisiaj i ma się całkiem dobrze ;-0 Została rozebrana i przeniesiona w roku 1974 (Toruński poligon artyleryjski. Stanisław Wasilewski, Andrzej Herman. Kujawy i pomorze nr 1 (4) 2007.) lub 1978 (Zabytkowa kapliczka z Toruńskiego Poligonu Artyleryjskiego. Czesław Chmielewski. Kujawy i Pomorze nr 2 z 2007r.) do skansenu w Dziekanowicach gdzie można ją podziwiać w całej okazałości a elementy wewnętrznego wystroju oddano proboszczowi parafii w Otłoczynie(?). (Kapliczka w skansenie jest wyposażona całkiem okazale, może chodzi o naczynia liturgiczne?) A ponieważ byłem w skansenie i widziałem to polecam. Warto. Szczególnie starszym ludziom. Możliwe, że odnajdą swoje nazwisko wyryte w deskach na ścianach kaplicy. Może zyskają w oczach wnuka graficiarza. Patrz wnuczku ja już w 44 r. bazgrałem po ścianach... :-) a są i starsze wpisy wnioskując po datach. A ja myślałem, że chuligan to współczesny wynalazek.


Z prawej strony jakby można rozpoznać kształt drzewa z współczesnego zdjęcia. Zdjęcie znajduje się na wystawie Skansenu.






Lata międzywojenne (Zabytkowa kapliczka z Toruńskiego Poligonu Artyleryjskiego. Czesław Chmielewski. Kujawy i Pomorze nr 2 z 2007r.) 





Na stronie Narodowego Archiwum Cyfrowego jest zdjęcie kaplicy z lat 1918-1923.


Tutaj znalazłem kolejne zdjęcie: http://nk.pl/#profile/17493430


http://www.forum.eksploracja.pl/viewtopic.php?f=181&t=27489


Obecnie kaplica jest pokryta na dachu drewnem, prawdopodobnie w oryginale miał na dachu płytki przypominające jakby asfalt, grafit (przeczytałem gdzieś taką wypowiedź w necie, ale nie wiem czy to prawda). Jak dobrze się rozejrzeć to w miejscu gdzie stała, można takie fragmenty jeszcze znaleźć na ziemi. Chyba, że to posadzka.



Przy kapliczce.

Zdjęcia wnętrza kapliczki otrzymane od uprzejmego fotografa.







Fragment WIG-oskiej mapy z lat jak podano przedwojennych.  Z łatwością odnajdujemy charakterystyczny trójkąt dróg w rejonie Służewa, kapliczkę i Drogę Warszawską. To pewnie najbardziej aktualny stan tych okolic tuż przed powstaniem poligonu i likwidacją istniejących tam wsi. Może patrząc teraz na ten rejon w Mapach Google odkryjemy te tereny na nowo...




19.11.2011r.
Ciekawostka :-)
Koleżanka opowiedziała mi, że będąc w Dziekanowicach, odnalazła na ścianie kapliczki nazwisko swojego pradziadka. To fajne :-)
...................................................................................................................................................................
09.10.2012r.
http://www.forum.eksploracja.pl/viewtopic.php?f=181&t=27489&st=0&sk=t&sd=a&start=25 Tutaj ciekawy wpis znalazłem na temat jedynej potwierdzonej :-)informacji o skarbie z kapliczki...
"...Łyżeczki te znalazłem na miejscu, gdzie pierwotnie stała kapliczka, już po jej rozebraniu. Były ukryte w (prawdopodobnie) dolnej belce, której z powodu bardzo złego stanu nie zabrano i przy rekonstrukcji kapliczki w Dziekanowicach zastąpiono nowym elementem.
Łyżeczek pewnie bym nie znalazł, gdyby była tylko jedna, ale po kopnięciu w spróchniałą belkę usłyszałem brzęk łyżeczki o łyżeczkę. Zaintrygowany tym dźwiękiem zacząłem grzebać wewnątrz belki, gdzie znalazłem te dwie łyżeczki. Wielkością przypominają zwykłe łyżeczki do herbaty. Mają długość 145 mm. Są mosiężne, pokryte obłażącą powłoką przypominającą zaśniedziałe srebro (?)
Na awersie rękojeści każda łyżeczka ma wytłoczone trzy korony. Herb szwedzki
Na rewersie rękojeści są jakieś znaki. Próba czy numer kolejny…? Nie znam się na tym.
Leżą u mnie w szufladzie już ponad 30 lat, ale nie udało mi się ustalić ich tożsamości..."









...................................................................................................................................................................
20.04.2015 r.
Ciekawostka pochodząca ze strony Pracownia Orange Otłoczyn. Gazeta z 1930 r. jest własnością pracowni. Wielkopolska Ilustracja z dn. 22 czerwca.




oraz zdjęcia uwieczniające momenty przenoszenia kapliczki w nowe miejsce:



Znalazłem także w archiwalnym wydaniu Gazety Codziennej - Gazety Toruńskiej z 25.11.1916 r. wzmiankę następującej treści:
"Sprzedaż drzewa.W poniedziałek, dnia 27 listopadaod godz. 10 przed poł. począwszybędę sprzedawał z wolnej ręki po tanichcenach deski, drzewo opalowe i do budowli na trakcie celnym przy kaplicy wPieczeni (Sachsenbruck).J. Piaseckiz Torunia."

 Jak widać w tamtych czasach życie na poligonie kwitło.



26 komentarzy:

  1. Nigdy tej kapliczki nie widziałem, choć o jej istnieniu słyszałem wielokrotnie.Może dlatego,że nie za bardzo przepadam za zbieraniem grzybów a to głównie z ust grzybiarzy padały słowa"koło kapliczki", "za kapliczką" itp...Mimo, że tak jak piszesz jej już tu nie ma, to jeszcze dziś można usłyszeć słowa określające w ten sposób to miejsce. Rzeczywiście jako zabytek sakralny, kapliczka jest urocza, więc jest w moich planach wyjazdowych na ten rok. Ładnie to wszystko opisałeś, muszę Cię pochwalić ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdego roku,w pierwszą niedzielę lipca ksiądz proboszcz Zygmunt ze wsi Straszewo odprawia mszę na miejscu gdzie stał kapliczka. Byłam tam w tym roku 7 lipca o godzinie 19.00 odprawił proboszcz Mszę Świętą. Było okoł 100 osób.

      Usuń
  2. Ojej, takie fajne miejsce i ja tam nie byłem?

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję :-)Grzegorzu starałem się, chociaż nie mogłem z necie znaleźć bardziej wiarygodnych źródeł niż wikipedia i to co przywiozłem z Dziekanowic - gdybyście potrzebowali bardziej dokładnej lokalizacji służę uprzejmie. W poście lokalizacja w nagłówku jest mniej niż więcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Za tymi Dziekanowicami już się rozglądałem w necie - są w planach, jak pisałem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. proponuję jednak odwiedzić również kontekst, czyli miejsce gdzie stała, wtedy wydaję mi się dopiero można w pełni odczuć ducha historii ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. na prośbę stałego czytelnika odnawiam stare posty i daje je do przodu kiedy coś więcej do nich dodam

    OdpowiedzUsuń
  7. Jerzy - z tej strony mało Ciebie znam ale to fantastyczna sprawa pogrzebać w okolicach i zobaczyć jak czas zmienia przestrzeń wokół nas.. Coraz bardziej dorastam :) by w końcu kupić rower...
    AW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pozdrawiam anonimowe AW tak rowerek to dobry środek lokomocji jak sie chce wykorzystać chwile wolnego czasu i ładną okolicę do wypoczynku

      Usuń
    2. a chyba wiem... to chyba będzie duuuży rower... :-))))

      Usuń
  8. hej! pamietam czasy jak jezdzilem na grzyby w te okolice hm...stare dzieje ale super ze przypomniales historie tego miejsca moze mozna by tam powiesic zdjecia jak wygladala kapliczka zrobic tablice historyczna pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm no tak... zdjęcia tam ktoś powiesił. Tablica powiadasz..? Pewnie można by tyle, że to trochę taka ziemia niczyja. Niby jest plac i krzyż, niby jest droga, ale to przecież nadal poligon.

      Usuń
  9. Ale własność Lasów Państwowych, wojsko jest tylko użytkownikiem. Leśnictwo jest nie daleko jak pamietam, pogadać zawsze można. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie to by była ciekawa trasa rowerowa. leśniczówka, mostek na Tążynie, kaplicza. lubiłem tędy biegać i rowerkiem smigać :-)

      Usuń
  10. Widzę, że fotografia z mojego rodzinnego archiwum trafiła również tutaj! ;-)
    Ale to dobrze, bo archiwalnych zdjęć jest mało i warto je rozpowszechniać.

    Zainteresowanych zachęcam, do zapoznania się z wątkiem dotyczącym kapliczki na Pomorskim Forum Eksploracyjnym:
    http://www.forum.eksploracja.pl/viewtopic.php?f=181&t=27489&st=0&sk=t&sd=a

    Osoby posiadające zdjęcia lub wiedzę na temat kapliczki bardzo proszę o ich udostępnianie!

    Pozdrawiam
    Mariusz
    (sta.mar@wp.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że nie masz nic przeciwko temu zdjęciu tutaj :-) pewnie chodzi o któreś z tych zaczerpniętych przeze mnie z Aleksandrowskiej Izby Historycznej. Wchodziłem na to forum.

      Usuń
    2. Tam gdzie jest rodzina z wózeczkiem dziecinnym, to jest mój wujek z ciotką i dziećmi, a tyłem przy wejściu do kapliczki stoi mój dziadek.

      Pozdrawiam
      Mariusz

      Usuń
  11. Tych nazwisk jest sporo wypisanych na ścianach kapliczki przeważnie ludzi z Otłoczyna bo oni byli najczęstszymi goścmi. Byłem w Dziekanowicach widziałem kapliczkę fajne przeżycia. Te zdjęcia tych łyżek to teraz dopiero pokazałeś po tylu latach? Może coś tam ziemia jeszcze kryje. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co Wy z tym Otłoczynem? ;-) Kapliczka w Otłoczynie to całkiem inny obiekt. Stała koło młyna Kuta i została spalona w czasie lub po wojnie. Do tej kapliczki to pewnie więcej ludzi z Aleksandrowa uczęszczało.

      PS
      Łyżeczki to moje znalezisko i to ja udostępniłem zdjęcia!

      Pozdrawiam
      Mariusz
      sta.mar@wp.pl
      ]

      Usuń
    2. no tak się utarło... wszyscy o niej tak myślą... Nie przejmuj się Matrixem... :-) na pewno mu o Ciebie chodziło. Tylko jak to w matrixie... przeszłość przeplata się z przyszłością.. :-)))

      Usuń
  12. Teraz wstawili ławki, dali płotek w koło krzyża i ładnie wszystko pomalowali.

    http://imageshack.us/a/img196/4620/dsc05486u.jpg

    OdpowiedzUsuń
  13. super super super interesuje mnie taka historiaduzo wypytuje ojca ma 80 lat i tez tam chodzil nawet mowil ze w srodku na balkoniku wyryl swoje inicjalyi ze chodzil do kapliczki z rodzicami chodzili tam ludzie z okolic nie tylko z otloczyna pozdrawiam cieplutko iras63

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny opis kapliczki i jej dziejów. A samą kapliczkę widziałem parę lat temu w Dziekanowicach. I dzielnie się trzyma. Na podstawie starej mapy dokładnie naniosłem na współczesną mapę miejsce, gdzie znajdowała się ta kapliczka. To około 500 m na południowy zachód od szczytu wzgórza Kapliczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam nowego gościa. W poscie jest mapa z Wiki gdzie kapliczka jest zaznaczona. Dotrzeć do niej dla tych co orientuja sie trochę w terenach przypoligonoych nie jest trudno. Pozdrawiam

      Usuń
  15. Każdego roku,w pierwszą niedzielę lipca,o godzinie 19.00 proboszcz z parafii Straszewo ksiądz Zygmunt odprawia tam Mszę Świętą. W tym roku było to 7 lipca. Na mszy było około 100 osób. Zapraszamy za rok.

    OdpowiedzUsuń

Spam jest natychmiast usuwany. Spam will be deleted!

Dziękuję za poświęcony czas. Aby kontynuować przeglądanie starszych wpisów kliknij na link "starsze posty" lub wejdź w archiwum.