TAGI (szukasz postów powiązanych tematycznie tu je znajdziesz):

piątek, 3 maja 2013

7. Bunkry. Wizyta w troszkę innym skansenie...

http://jerzy-foto.blogspot.com/2011/08/bunkry-ciag-dalszy-otoczyn-pomiedzy.html - tutaj poprzedni post o tzw. bunkrach.

Niedziela, ciepło zupełnie jak nie tego lata :-). Zaplanowałem wizytę w Skansenie fortecznym w Toruniu. Trudno, mógłbym leżeć nad jeziorem i się opalać, ale skansen jest otwarty (otwarty to jest zawsze:-) bo to szczere pole, ale nie ma przewodnika i kluczy...) w miesiącu tylko dwa razy. I tylko wtedy jest tam przewodnik. Ten skansen to dzieło zapaleńców, którzy postanowili zachować w pamięci to z czego Toruń słynie i wbrew powszechnej opinii nie są to pierniki :-) Toruń to wielka twierdza. Niestety wiele z architektury wojskowej miasta odchodzi w niepamięć, rozkradziona przez złomiarzy bądź zagarnięta przez chwassssty i krzrzrzaki... Jeśli oczekujecie jakichś super atrakcji to zawiedziecie się odwiedzając ten obiekt. Przewodnik ochotnik. 5zł zwiedzanie z przewodnikiem. Trawa i krzaki. Ale to nie o to chodzi. Nie ma kasy a tam można zobaczyć coś co mogłoby miastu kasę przynieść. Trochę historii miasta, wojska.
Na miejscu spotykam pana w kapeluszu, który na pierwszy rzut oka jest fascynatem tego co robi. Opowiada może mało profesjonalnie, ale za to bardzo ciekawie. Widać, że to nie są wyuczone na pamięć zdania z książek, Ja pytam i pytam... a pan przewodnik niestrudzenie odpowiada, opowiada, odpowiada, opowiada...
W skansenie trochę tego co stare trochę tego co współczesne. Warto tam się przejechać. Może kiedyś ten obiekt stanie się znany, bardzo znany, w świecie :-) http://www.torun.fortyfikacje.pl/ Nie chce mi się pisać szczegółów. Pod linkiem sobie można wszystko przeczytać. Dodam, że post ten właściwie stanowi kontynuacje tego co pisałem o bunkrach w rejonie Aleksandrowa. W skansenie znajduje się obecnie Tobruk spod jedynki tutaj przytargany na pamiątkę i ku uciesze gawiedzi. Dlatego post ten mieści się w ramach powołanej przeze mnie etykiety lokalne ciekawostki.


6. Bunkry - ciąg dalszy. Otłoczyn. Pomiędzy Szosą E1 a Wisłą.

http://jerzy-foto.blogspot.com/2011/05/bunkry-ciag-dalszy-rejon-trasy-a1.html - Tutaj poprzedni post o tzw. "bunkrach".
Wracam do tematu umocnień z II Wojny Światowej w okolicach Aleksandrowa. Kontynuując marsz umocnieniami od torów w Otłoczynku do jedynki po jej drugiej stronie napotykamy na wzniesieniach na wykopy. Dalszy ciąg niemieckich umocnień, no bo cóż to innego mogłoby być :-) Na obu krańcach wzgórza, przy szosie oraz na przeciwległym końcu natrafiłem na wystające z ziemi betonowe płyty. Zasypane ziemią w sporych dołach. Nie ma zielonego pojęcia co to, ale kombinuje, że nie znalazły się tutaj przypadkowo. Jak dla mnie to mogą to być jakieś fragmenty niemieckich transzei. Może przewrócone. Może umocnienia stanowisk bojowych armat. Z kształtów widocznych na ziemi wynika że to betonowe płaskie ściany w kształcie litery S. Jakieś bardziej trywialne przeznaczenie tych płyt w tym miejscu nie przychodzi mi do głowy :-) Może znajdzie się ktoś kto wie coś więcej to zapraszam do komentowania.


2. Punkt Oporu Otłoczyn. Ciąg dalszy. (Lewa strona torowiska).

Przechodząc w Otłoczynku przez przejazd na drugą stronę torów na czarną drogę, po prawej, na wzgórzu widzimy dom. Kiedyś pewnie było to miejsce pracy dróżnika. Tutaj - ciekawostka... Fragment infrastruktury poligonu. Stara budka wartownicza. Raczej chyba powojenna konstrukcja. A gdzie bunkry? 

1. Umocnienia z II Wojny Światowej. Południowa strona twierdzy Toruń. Punkt Oporu Otłoczynek. Prawa strona torów.

Zrobiło się ciepło. Świeci słońce. Jest sobota... Trzeba iść do pracy, na noc! Buee. Ale w południe można trochę pozwiedzać. Wymyśliłem sobie, że w tym roku poznam dokładniej tereny, które pompowały moją wyobraźnię od dziecka. Bunkry i okopy z II Wojny Światowej w rejonie Otłoczyna, Tążyny i poligonu. Po co? Bo są. Bo warto znać swoją historię. Bo czasem znajomość terenu w którym mieszkamy się przydaje. Umocnienia te powstawały w ramach przygotowań miasta do roli twierdzy (www.1bmt.wp.mil.pl/pl/43_79.html) od sierpnia 1944r. Tworzyć miały zewnętrzny pierścień obrony tzw. pozycje alarmowania. Nie robią może zbyt ogromnego wrażenia, ale są u nas i zawsze budziły zainteresowanie. Z informacji publikowanych w necie wynika, że były budowane przez głównie robotników z Organizacji „Todt”, junaków „Baudienstu” i jednostki saperskie (ok.5500 osób) oraz przez więźniów oraz ludność cywilną. Mieszkańcy wiedzą, że bunkry są, ale nie wiedzą dokładnie gdzie. Jeśli znają i widzieli to najczęściej 2 czasem 3, 4. A jest i było ich więcej. Więcej było? Ano było. Powstająca autostrada niszczy historię. No może  nie do końca :-) Jeden z bunkrów dzięki tej budowie, wylądował w skansenie w Toruniu. Na wieczną pamiątkę. Niemcy rozmieścili te schrony w kilku grupach, położonych w pobliżu dróg. Miały stanowić pierwsze punkty oporu przed nadciągającymi Rosjanami. W wielu miejscach również wciąż jeszcze można trafić na pozostałości rowu przeciwczołgowego, który pod koniec wojny został wykopany równo ponoć 1000 m poza linią bunkrów i okopów. Była to druga linia obrony. W moim poście skupię się na tym co w naszej okolicy. Na pierwszy ogień wziąłem umocnienia, które znajdują się w rejonie torów z Aleksandrowa do Torunia.

Dziękuję za poświęcony czas. Aby kontynuować przeglądanie starszych wpisów kliknij na link "starsze posty" lub wejdź w archiwum.