TAGI (szukasz postów powiązanych tematycznie tu je znajdziesz):

wtorek, 5 czerwca 2012

Zaginiony cmentarz nad Tążyną. Pieczenia.

Widoczny fragment po nekropolii.
O miejscu tym dowiedziałem się od kolegi, całkiem niedawno.
Dostać się tu można starą drogą prowadzącą przy Tążynie ze Starego Rożna i starego mostu do przejazdu kolejowego w Otłoczynie czy jak kto woli w Otłoczynku. Można też dostać się bezpośrednio tutaj z Aleksandrowa przez most w lesie koło leśniczego. Mówią na to Czarna Droga. Na skrzyżowaniu dróg, przy drodze, krzaki, krzaki, krzaki. Ale jak się dobrze przyjrzeć można jeszcze odnaleźć ślady starego cmentarza.
Kurczę, tyle razy człowiek tędy za młodego przejeżdżał rowerem... I dopiero niedawno dowiedziałem się, że tu były groby. Spotkałem się z opinią, że tu nie było żadnego cmentarza tylko doszło tu do czyjejś samobójczej śmierci. No cóż może i to prawda, iż ktoś postanowił zakończyć swój żywot w tym miejscu. Jednak czasem ludzie sięgają do wspomnień zapominając o tym, że historia sięga  w czasy bardziej odległe, niż np ostatnia wojna.
Na jednej ze starych map z 1909r. cmentarz ten jest bardzo wyraźnie zaznaczony. Nazwa miejscowości w której bezpośrednim sąsiedztwie znajdował się cmentarz to Sachsenbruck. Saksoński Most - miejscowość przy przejściu granicznym na Tążynie. Lub jak kto woli w czasach bliższych prawdopodobnie Pieczenia.
Wg info z tej strony: http://lapidaria.wikidot.com/start był to cmentarz ewangelicki. Jeden z wielu opisanych przeze mnie.

Dziękuję za poświęcony czas. Aby kontynuować przeglądanie starszych wpisów kliknij na link "starsze posty" lub wejdź w archiwum.