Jak tu biegać, albo jeździć na biegówkach?
(Publikacja 25.02.2015 r.)Super pomysł. I co?… I coś mi tu nie gra… Na stronie Trasy Zdrowia PZU w internecie wszystko wygląda pozytywnie, ładnie i elegancko. Piękny park. Fajne i proste urządzenia. Ludzie uprawiający sport. Kraina wiecznej szczęśliwości. A więc o co mi chodzi? Co tu jest nie tak? A no to, że co z tego, iż trasa ma tyle i tyle kilometrów, skoro między poszczególnymi stacjami nie ma … drogi, ścieżku, traktu, równego trawnika. Jest błoto, glina, występy i wykroty oraz trawa i krzaki. Z trasy nie da się korzystać wieczorem bo nie ma tu oświetlenia. Tak wiem przesadziłem z tym oświetleniem…
Na stronie firmowej PZU czytamy: “PZU Trasa Zdrowia to mini kompleks rekreacyjno-sportowy, którego centralnym elementem jest wytyczona, oznakowana i wyposażona w proste instalacje ścieżka, przystosowana do bezpiecznego uprawiania sportu na co dzień. Trasa umożliwia aktywność w dyscyplinach między innymi takich jak bieganie, nordic walking, spacery, czy narty biegowe.”
Kiedy trasa powstawała myślałem, że w nieużytek wiedzie traktor ze spychaczem i zostaną tam wytyczone trakty pomiędzy poszczególnymi stacjami. Ale to nie wszystko bo teren gliniasty. Trzeba by jeszcze pewnie nawieźć jakiegoś żwiru, żeby po deszczu nie zrobić sobie tu krzywdy. A kiedy sucho, nie połamać nóg na koleinach. Szkoda zaangażowania osób, które wzięły udział w tworzeniu trasy. Miałem nadzieję, że to nie koniec robót i po prostu zima przeszkodziła w wykończeniu projektu. Ale zima cieniutka a trasa jak tonęła we mgle tak dalej tonie. Rozmawiam z ludźmi, którzy chcieliby pobiegać w tym miejscu bo blisko miasta, bo zdala od ulicy, ale się boją bo tu krzaki, błoto i pijaki.
Pomysł świetny tylko jakby zabrakło wykończenia…!?
Poszczególne stacje są tak umieszczone, że pomimo planu na pierwszej startowej ciężko się zorientować w przebiegu trasy.
Poszczególne stacje są tak umieszczone, że pomimo planu na pierwszej startowej ciężko się zorientować w przebiegu trasy.
Krajobrazy okoliczne są tu bardzo przyjemne.
P.S. wiem, że w lesie też jest błoto, ale generalnie chodzi o to, że tu jest organizacyjny bałagan i ciężko tu ćwiczyć i biegać, komuś kto nie trenuje cross-ów a przecież ćwiczenia prezentowane na planszach informacyjnych Trasy raczej nie są dedykowane dla zawodowych zawodników kyokushin.
Takie są moje osobiste odczucia dotyczącego tego miejsca. Odczucia osoby, lubiącej ćwiczyć od lat na powietrzu. Wasze mogą być inne.
Trasa powstała na terenach częściowo pokrywających się z parkiem przy Miejskim Centrum Kultury przy ul. Parkowej. Większość trasy przebiega po terenie nieużytku w rejonie gdzie wydobywano glinę dla cegielni i gdzie jeszcze są dziś stawy. Gdyby oczyścić staw (a wiem, że znani mi skądinąd wędkarze chcieli to zrobić). Postawić ławeczki. Wyciąć krzaki. Teren ten, wraz z parkiem mógłby stanowić znakomite miejsce dla rekreacji i wypoczynku mieszkańców. Niestety nie zanosi się na to.
Powiązane posty:
Drogowskaz? |
Ten odcinek ścieżki PZU przebiega przy ulicy Parkowej. Nie wiem czy mam biec po chodniku czy po tym skrawku trawnika pomiędzy stacjami. Zwykle rośnie tu trawa.
Fajny obiekt ale jak długo on przeżyje? Dla tego co che ćwiczyć wystarczą chęci :-)
OdpowiedzUsuńDziś zauważyłem, że podjęto na Trasie jakieś prace. Wytyczono w trawie ścieżkę oraz zaczęto wycinać krzaki. Daleko jeszcze tu do doskonałości, ale może to jaskółka zwiastująca przylot bocianów.
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy nie podoba mi sie ta scieżka zdrowia. Juz przemilcze ze to zwykłe pale drewna i tabliczka informacyjna bo to nie o to tu chodzi. Ale okolica dla tej sciezki OBECNIE jest straszna i mroczna. Pierwsze obiekty ok, ale juz dalsze zaczynajace sie od tych stawów i biegnące jeszcze dalej mi sie nie podobają. Ja w dzien bym sie bała tam sama zapuszczac a co mowic popoludniu albo dziecku pozwolic. Tam z tych krzaczorów spokojnie mógłby ktos wylezc i zgwałcic i zabic i nikt by nie uslyszał. Dla mnie to jest mroczne miejsce. I wielu nie korzysta z tego takze ludzi jak na lekarstwo. Gdyby to ładnie odsłonic powycinac te chęchy , zrobic sciezke jak Pan pisał, ławeczki postawic i jakies oswietlenie zrobic to jak najbardziej a tak? Taka sciezka na odczep sie zrobiona.
OdpowiedzUsuńWitam. Co do pali drewna to ideą tej ścieżki jest by była eko. Jest zrobiona tak aby można było ją szybko naprawić niewielkim nakładem sił i kosztów. Bo to na tym polega. Jeśli coś się popsuje lub ktoś coś zepsuje to powinno się to szybko naprawić. Oczywiście nie może być tak, że patologia w dresach będzie w kółko coś psuła a ktoś to będzie w kółko naprawiał. Jednak człowiek generalnie dostosowuje się do otoczenia, jeśli w koło ma wszystko brudne i popsute to sam choćby był nawet nie wiem jak porządny nie będzie dbał o otoczenie. To, że takie miejsca są potrzebne w Aleksandrowie potwierdza ilość osób gromadzących się ostatnimi czasy w nowym parku przy Wojska Polskiego. Niestety jeśli chodzi o aktywny wypoczynek nie jest on zbyt szczęśliwie usytuowany. Plac zabaw przy ulicy... No i nie ma ten park takiego przeznaczenia. Potrzeba nam parku w którym będzie można np. korzystać z trawników. Zgodzę się, że ścieżka zdrowia PZU w ALeksandrowie to zmarnowane pieniądze i wysiłek ludzi zaangażowanych w jej powstanie. Pozdrawiam.
UsuńZawsze znajdzie się jakiś najarany ziom z niedowartościowanym ego, który coś zniszczy, ale jednostkę wychwyci i zneutralizuje Policja. Jeśli natomiast ogół społeczności nie dba o otoczenie, łącznie z zarządzającymi to żadna Policja tego nie upilnuje. Cywilizacja broni się sama.
UsuńCzyżby nastąpiło to co przewidywałem. Na jednej ze stacji nie ma tablicy informacyjnej. Ktoś zniszczył, porwały ją duchy czy zabrano do naprawy?
OdpowiedzUsuń