W słowniku wyrazów obcych PWN (online) odnajdujemy taką definicję słowa Kirkut - "cmentarz żydowski:
W Wikipedii natomiast znajdujemy coś takiego:
"Kirkut, kierkow, kierchol, kirchol (od niem. słowa Kirchhof, oznaczającego dziedziniec kościelny, na którym grzebano zmarłych) – określenie cmentarza żydowskiego od wieków używane przez Polaków, głównie mieszkańców Galicji. Żydzi nie używali tego określenia, zastępując je nazwami w jidysz (bejsojlem, bejsakwores i inne), pochodzącymi z hebrajskiego."
W każdym bądź razie, cmentarz żydowski w Aleksandrowie był i ma to odzwierciedlenie w nieoficjalnej nazwie tego miejsca.
Pamiętam, że kiedyś kiedy w telewizji był dla dzieci tylko jedynie słuszny "Teleranek" a sensacyjne filmy były dostępne dla dorosłych w sobotnim Kinie Nocnym, to miejsce (okoliczne wzgórza) zimą było oblegane jak kolejka linowa na Kasprowy Wierch. W lecie miejsce randek i szkolnych bijatyk. W zimie nartostrada i skocznia. Teraz to nawet w ferie, można tam spotkać co najwyżej starszą panią z pieskiem. O tempora o mores! - :-)chciałoby się wleźć na szczyt i zawołać.
Miejsce to jest porośnięte krzakami, dalej jest pole uprawne. Teraz leży tam trochę śniegu. Z przekazów ustnych znajomych wiem, że kilkanaście lat temu można tam było znaleźć fragmenty tablic i podmurowań. Obecnie nie ma tam nawet śladu, który identyfikowałby miejsca pochówku zmarłych. Krzaki, redliny, trawa, kamienie... Właśnie, kamienie! Na krańcu pola, tuż przy zboczu leży sterta kamieni i drewnianych bali. Kiedyś niedaleko przy domu gospodarza stał wiatrak - może to pozostałość? Za zimno, żeby szukać gospodarza, może innym razem. W kamieniach chyba wyoranych z tego miejsca, bo nie przypuszczam, żeby rolnik celowo na skraj pola zwoził tu gruz, odnajduję jakieś pokruszone fragmenty, jakby lastriko? posadzka, płyty grobowe?! Nie wiem, wydaje mi się, że mogą to być pozostałości po zabudowie cmentarza.
A tu kilka innych fotek pochodzących z tej strony: Izba Pamięci Aleksandrowa Kuj. http://nk.pl/#profile/17493430
Według informacji jest to nasz cmentarz.
................................................................................................................................................
A tu już moje.Tędy zjeżdżaliśmy kiedyś na sankach z samej góry:-) Czy to była kiedyś ścieżka na cmentarz? Ogniskowa: 6.3mm (63/10) Przysłona: f/8.9 Czułość ISO: 80 Czas ekspozycji: 0.0167s (1/60) |
Widok z góry. W lecie jest tu o wiele ładniej. Ogniskowa: 6.3mm (63/10) Przysłona: f/2.8 Czułość ISO: 80 Czas ekspozycji: 0.0056s (1/180) |
Czy to tutaj? Ogniskowa: 6.3mm (63/10) Przysłona: f/8.9 Czułość ISO: 80 Czas ekspozycji: 0.0167s (1/60) |
Jak widać gospodarz wykonywał tu prace. Ogniskowa: 6.3mm (63/10) Przysłona: f/8.9 Czułość ISO: 80 Czas ekspozycji: 0.0111s (1/90) |
Ogniskowa: 6.3mm (63/10) Przysłona: f/8.9 Czułość ISO: 80 Czas ekspozycji: 0.0167s (1/60) |
Może sfotografowałem zwykły śmietnik a może to historia na śmietniku... |
Ogniskowa: 6.3mm (63/10) Przysłona: f/8.9 Czułość ISO: 80 Czas ekspozycji: 0.0167s (1/60) |
16.12.11r.
Na mapie geodezyjnej powiatu aleks. sa zaznaczone tereny podlegające ochronie czy też nadzorowi konserwatora zabytków. W tym tutaj miejscu na mapie jest wyraźnie zaznaczony spory obszar. Myślę, że może to być obszar dawnego cmentarza.
http://mapa.aleksandrow.pl/map/mapa.php?CFGF=wms&winw=1600&winh=813&mylayers=+granice_adm+
Stare fotki. No cóż faktycznie wygląda, że to Kierchol. Zdjęcia pochodzą z tej strony Izba Pamięci Aleksandrów Kuj. mam nadzieję, że nikt się nie pogniewa, że wykorzystałem. http://nk.pl/#profile/17493430?pv-request=profile
Moje zimowe fotki, które znalazły się :-) na stronie Wirtualny Sztetl: http://www.sztetl.org.pl/pl/article/aleksandrow-kujawski/12,cmentarze/?view=1
30.03.2013 r.
Maria Danilewicz Zielińska (chyba) o tym miejscu:
"Wracało się do domu różnie - Czarną Drogą wysadzaną modrzewiami, pod białymi brzozami wzdłuż koniczyn czy wreszcie od strony wiatraków i kirkutu, krętą drogą wśród starych sadów okolonych żywopłotami z tarniny."
Mapa:
Stare fotki. No cóż faktycznie wygląda, że to Kierchol. Zdjęcia pochodzą z tej strony Izba Pamięci Aleksandrów Kuj. mam nadzieję, że nikt się nie pogniewa, że wykorzystałem. http://nk.pl/#profile/17493430?pv-request=profile
Moje zimowe fotki, które znalazły się :-) na stronie Wirtualny Sztetl: http://www.sztetl.org.pl/pl/article/aleksandrow-kujawski/12,cmentarze/?view=1
30.03.2013 r.
Maria Danilewicz Zielińska (chyba) o tym miejscu:
"Wracało się do domu różnie - Czarną Drogą wysadzaną modrzewiami, pod białymi brzozami wzdłuż koniczyn czy wreszcie od strony wiatraków i kirkutu, krętą drogą wśród starych sadów okolonych żywopłotami z tarniny."
Mapa:
Nie madre, napewno nie smieszne, dla mnie badzo wzruszajace. Jako potomek Zydow z Aleksandrowa (jeszcze przed Kujawskim), bylem osobiscie na uroczystosci odktycia pomnika na Cmetarzu Zydowskim na ul Parkowej w Alksandrowie Kujawskim(dla Zydow , cmetarz jest cmetarzem na zawsze).Pozdrawiam z dalekiego Izraela.
OdpowiedzUsuńdziękuję za zainteresowanie, Polacy mają chyba troszkę inny stosunek do starych cmentarzy. Szkoda, że często objawia się on niepamięcią. Pozdrawiam z Polski.
OdpowiedzUsuńTylko ciekawe jak są nasze polskie cmentarze traktowane w innych krajach, pewnie tak samo jak my pamiętamy o innych.
Usuńno cóż przykłady zza wschodniej licznie prezentowane w telewizji nie nastrajają optymizmem. na zachodzie nasze cmentarze to pewnie sporadyczne przypadki. Polonia albo żołnierze. Zapewne dlatego są też pod stałą opieką.
UsuńA sami o swoje to potrafimy zadbać?
UsuńPrzykładem niech będą dzieje grobowca Jana Kochanowskiego. Tego największego Jana Kochanowskiego.
Wielce przykra sprawa... Przecież proboszcz nie mógł nie wiedzieć z czyim grobowcem ma do czynienia, a jednak....
może coś bliżej?
UsuńW 1830 r., pewnie by przypodobać się rosyjskiemu okupantowi, proboszcz w Zwoleniu usunął z kościoła szczątki Jana Kochanowskiego i umieścił w zbiorowej mogile! A może powód był bardziej przyziemny i jednocześnie bardziej okropny. Co nim kierowało, tego już się nie dowiemy ale możliwe uzasadnienie to wybór pomiędzy złym i jeszcze gorszym motywem.
UsuńDopiero w 1984 r. "pozostałe szczątki" przeniesiono do sarkofagu w kościele i urządzono ponowny pogrzeb. Obecnie proboszcz się cieszy z odwiedzin licznych turystów.
Ciekawe czy uświadamia odwiedzającym losy szczątków poety i to, że po 150 latach, jakie szczątki te spędziły w zbiorowej mogile raczej nie można było ich odnaleźć i to co tam pochowano niezwykle trudno uznać za "szczątki" Jana Kochanowskiego.
Raczej obarczanie winą obecnego proboszcza, uczynkiem proboszcza z 1830 nie ma moim zdaniem sensu ;-)
UsuńPolacy - katolicy.
OdpowiedzUsuńWiem , ze pomnik stoi na skrawie cmetarza,ktory rzeczywiscie byl na miejscu gdzie zrobiles te swe zdiecia.Jestem bardzo ciekawy czy mozliwe ze u kogos z mieszkancow Aleksandrowa Kujawskiego przechowaly sie jakies zdiecia bylych zydowskich sasiadow z owych czasow? Czy to "marzenia scietej glowy"? Mozliwe,ale jednak...? "...trzeba marzyc... ".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z Izraela :)
nie wiem czy są jakieś inne zdjęcia poza tym do którego dałem odnośnik na stronę gdzie się znajduje. są osoby które zajmowały się i pisały w mediach lokalnych na temat społeczności twoich ziomków i zdjęcia ludzi tam były także. tak cmentarz nie był dokładnie w tym miejscu gdzie postawiono pomnik ale tu po prostu jest najlepiej widoczny.
OdpowiedzUsuńWitam Jerzy.Dziekuje za odpowiedz i informacje.W zeszlym roku bylem w A.K.,powiedzialem KADISZ (modlitwe) na cmetarzu , obok pomnika (nie jestem poboznym ale...dzieki Bogu ze jest miejsce w Aleksandrowie gdzie mozna to zrobic dla naszych przodkow). Znam ta osobe,ktora wspominasz . Pozwolilem sobie "sprubowac"(przepraszam) ,szukac zdjec na Twojej stronie, bo mimo mych staran, do teraz nie udalo mi sie specjalnie (dziwnnie, ze NIKT w Aleksandrowie nie przechowal ZADNYCH zdiec z tamtych czasow).Osobisie, kilka zdiec ktore udalo sie NAM (moim rodzcom,rodzinie i bylych aleksandrowiakow, ktorych znam/lem) przechowac i zebrac, dalem do Izby Historycznej w A.K.
OdpowiedzUsuńJesli jednak znajdziesz cokolwiek na ten temat, bede bardzo wdzieczny (przynajmniej zobaczyc).
Jesli jestes zaiteresoway czyms i myslisz ze bede mogl pomoc,czy odpowiedziec -pisz, pytaj.
Pozdrawiam z Izraela
ja to jestem ciekaw jak to miejsce wyglądało kiedyś. czy były tam faktycznie jakieś budynki.
OdpowiedzUsuńCo do strzelnicy. Powstała na potrzeby Bahnschtuzu, który stacjonował w AK w czasie wojny w budynkach za Szpitalem i przychodni kolejowej, Te czerwone budynki zaraz za nową kładką nad torami. Codziennie wychodzili na ćwiczenia z pieśnią na ustach d budząc całe miasto - tak opowiadał jeden z mieszkańców miasta.
OdpowiedzUsuńte czerwone budynki to .. nomen omen kantyna :-)
UsuńWiatrak, a właściwie jego resztki stały w otoczeniu fermy lisów jeszcze w 1995, kiedy opuszczałem Aleksandrów.
OdpowiedzUsuńSzanowny Panie,
OdpowiedzUsuńjestem współpracowniczką portalu Wirtualny Sztetl www.sztetl.org.pl i zwracam się do Pana z ogromną prośbą, czy moglibyśmy wykorzystać te zdjęcia na naszej stronie, oczywiście z dokładnym podaniem nazwiska autora oraz źródła skąd pochodzą.
mój mail: jfilochowska@jewishmuseum.org.pl
Z wyrazami szacunku,
Justyna Filochowska
Witam na moim skromnym blogu, na którym jak słyszałem co niektórzy chcieliby widzieć tematy bardziej frywolne. Ale jak sami zauważyli goszczę tutaj często, nie chwaląc różne znamienite osoby, więc i tematyka musi być poważna :-)) A wracając do tematu bo trochę odbiegłem. Bardzo proszę wykorzystać moje fotografie. Nie mam nic przeciwko. Jednak jeśli chodzi o te stare fotki to pochodzą one jak zapewne Pani zauważyła z Waszej strony (mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko) oraz ze strony na NK Aleksandrowskiej Izby Pamięci. Także tam należy skierować zapytanie. Mój blog nie jest żadną oficjalną stroną jednak gdyby ktoś poczuł się urażony tym, że wykorzystałem jego zdjęcia przekopując internet w poszukiwaniu okruchów rozsianych wszędzie informacji to je usuwam. Także moje zdjęcia współczesne proszę śmiało wykorzystać. Pozdrawiam
UsuńSerdecznie Panu dziękuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Szanowny Panie,
OdpowiedzUsuńmam jeszcze pytanie, czy podając autora zdjęć wpisać tylko Pana imię?
Wystarczy J.G.
Usuńślady po cmentarzu były jeszcze w latach 90-tych jak się weszło (co najmniej po dwóch nagrobkach).ludzie starsi mieszkajacy w okolicach pamietają dobrze pozostałości po cmentarzu. nawet wiadomo gdzie brama była.byli tutaj po wojnie archeolodzy z Torunia i prowadzili prace.
OdpowiedzUsuńProszę dawać jakąś swoją nazwę przy komentarzach!! Proszę nie pisać anonimowo. No chyba, że piszecie pozdrowienia :-) Jeśli byli tam archeolodzy to efekty ich działalności muszą być gdzieś dostępne.
UsuńGdzie była brama? Chyba na zdjęciach da radę to wskazać skoro wie?
UsuńAdam
OdpowiedzUsuńAkurat tego miejsca gdzie była ta brama nie ma na żadnym z zamieszczonych tutaj zdjęć. Obszar na niektórych zdjęciach wykracza sporo poza obszar cmentarza.Rozwalone nagrobki były jeszcze spory czas po wojnie. Ślady po bramie też. Nie jest tak do końca że to tylko Niemcy zniszczyli cmentarz.całkowite jego zniszczenie nastapiło po wojnie, Ci archeolodzy co prowadzili tu prace (były to chyba lata 60-te, ale nie dam głowy uciąć, podpytam jeszcze) zbierali i czyścili kości i wywozili. W pracach tych zatrudnieni byli też ludzie z Aleksandrowa (jeden znajomy opowiadał mi jak to jego znajomy brał udział w pracach na tym cmentarzu). Tez słyszałem że niektóre nagrobki wraz z pochowanymi wtedy pozostawiono.
No proszę. Szczerze to nie mam pojęcia gdzie dokładnie był cmentarz. Gdzieś czytałem, że ferma lisów stała częściowo na cmentarzu. Cieszę się, że odezwał się jeszcze Ktoś kto coś jeszcze wie :-) Wrzucę linka do Wikimapii. Może wskażesz gdzie był ten cmentarz.
UsuńPróbowałem pisać nie anomimowo ale nie chciało przesłac tego komentarza, wyskakiwało logowanie i były trudności.Wysłałem więc anonimowo, a na górze podpisałem się imieniem.
OdpowiedzUsuńTak o to mi właśnie chodzi. Inaczej jeśli nie ma się konta odpowiedniego, się nie da.
UsuńAdam
OdpowiedzUsuńZależy o którą fermę lisów chodzi. Były wczesniej lisy hodowane na terenie cmentarza i później rozwalajace sie klatki stały wśród krzaków i drzew co wyrosły. później była dalej ferma lisów ogrodzona deskami już ta co pod wiatrak podchodziła, ta już nie docierała w granice cmentarza. cmantarz zaczynał się zaraz niedaleko za pomnikiem a kończył jeszcze przed strzelnicą. graniczył ze skarpą przy drodze od pomnika w dół (Kierchol). Od strony Kierchola była brama jak sie trochę w dół zejdzie. . Spróbuje jakiś plan Panu przesłać bo troche ciężko to opisać.
Świetnie.
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńNarysowałem na planie miejsce, gdzie był cmentarz ale nie wiem jak go przesłać, kombinuję i nie mogę go wkleić do komentarza.
Witam proszę nie kombinować tylko wysłać szkic na maila a ja postaram się zamieścić w poście jeśli Pozwolisz. A tak na marginesie. Proszę na Blogu zwracać się do wszystkich po imieniu, loginie i per TY. To zdecydowanie ułatwia wymianę poglądów. A w necie to standard.
Usuńmail na pasku obok
UsuńNa razie wysyłam odnośnik do mapy z 1930 roku na której widać lokalizację cmentarza: http://www.kirkuty.xip.pl/aleksandrow_kujawski_mapa.htm
OdpowiedzUsuńPochodzi on ze strony strony internetowej www.kirkuty.pl
Mapa jest mi znana. Niestety to bardzo małe powiększenie. Skala w sensie :-)
UsuńSą tam też na mapie przy cmentarzu zaznaczone dwa wiatraki we fragmencie, który pan cytował pod zdjęciami czarno-białymi:
OdpowiedzUsuńMaria Danilewicz Zielińska (chyba) o tym miejscu:
"Wracało się do domu różnie - Czarną Drogą wysadzaną modrzewiami, pod białymi brzozami wzdłuż koniczyn czy wreszcie od strony wiatraków i kirkutu, krętą drogą wśród starych sadów okolonych żywopłotami z tarniny."
Adam
OdpowiedzUsuńprzepraszam, że trochę niezdarny jestem.nie mogę tego e-maila do Ciebie znaleźć.Jaki jest e-mail to podeślę mapkę.
Oczywiście . Proszę bardzo. jerzmarg@o2.pl
UsuńPłyty nagrobne zostały wykorzystane do budowy drogi do Ciechocinka, a co do strzelnicy znalazłem w jej okolicy pocisk treningowy z 1915 :)
OdpowiedzUsuńWitam. Z 1915 r. ? to ciekawe. Może ktoś testował broń czarnoprochową? Jakiś hobbysta. Też czytałem o tych płytach. Pytanie tylko której drogi...
UsuńWitam. To ja...Ignac, (ten sam z 29 lipca 2011)potomek aleksandrowskich Zydow.Z przyczyn jasnych (przynajmniej mnie)nie mam pojecia kto z moich przodkow zostal pochowany na tym cmetarzu. Tylko... co do jednej mojej prababci (babci ojca)jestem pewny ze tam zostala pochowana...Miriam Kleinbaum. Bardzo mnie to wzrusza ze jednak, mimo czasu i wszystkiego co i jak tam bylo, sa jeszcze tacy ktorzy pamietaja.
OdpowiedzUsuń