(Publikacja: 15.04.2016 r.)
Na początek informacja z internetu. Podobno właściciel ziemski z rodu Bogatków część gruntów folwarcznych sprzedał władzom na budowę lotniska wojskowego.
Skoro Polacy przed wojną uznali rejon Seroczek jako dobre miejsce dla budowy lotniska, dlaczego Niemcy nie mieliby także nie wykorzystać tych terenów w podobny sposób.
Następna informacja z netu.
Podobno w sierpniu 1944 r. w Sędzinie w szkole zamieszkali Niemcy, którzy montowali części samolotów dla lotniska w Seroczkach.
Od miejscowych wiadomo, że po przeciwnej stronie pola od Seroczek przy Zakrzewie znajdowały się niemieckie hangary.
Jedna ze starszych mieszkanek Seroczek mówiła, mojemu koledze że niemieckie lotnisko powstało po polskim... hmm? Najpierw byli tu Polacy a potem przejęli je Niemcy. I tu ciekawostka. Żadnego innego lotniska w okolicy miało nie być. Wbrew oficjalnym źródłom, które jasno wykazują lotniska w Poczałkowie oraz w Walentynowie. W sumie to cały czas pobliskie tereny. No może Polacy zaczęli tu coś organizować, ale wojna im przeszkodziła. Aczkolwiek wedle mojego informatora starsza Pani była bardzo świadoma tego co mówi.
Jeśli chodzi o lotniska polowe to z historii wiem, że te strony szczególnie piloci polubili. Co też po mojemu jest trochę dziwne. Jedno lotnisko tam... drugie tu... Naprawdę stać nas było na taki rozmach? Ale o tym później. Przy okazji bitwy nad Poczałkowem.
Kierując się wskazówkami czytelnika blogu ruszam w teren. Na miejscu miały być schrony. Coś jest, ale albo zostało zasypane i spoczywa głęboko. Albo zostało rozebrane. A może to nie schrony a zupełnie co innego.
Tuż za parkiem dworku w Seroczkach, za "fosą", kanałem otaczającym park, na skraju pola natrafiam na takie cuś.
Symetrycznie, jakby na wprost siebie betonowe konstrukcje wystające z pola. Kilka większych bloków betonowych przy jednym i spory kawałek zachwaszczonego pola na planie prostokąta. Oba elementy zawierają metalowe wstawki. Z jednego z bloków wystaje metalowy hak.
A może to była jakaś wieża? Może to coś to odciągi masztów anten lotniska.
A może podstawa radaru?
Przypomnę tu także, o czym niedawno już pisałem. Niedaleko w Rybnie w lasku miał znajdować się magazyn uzbrojenia niemieckiego (może dla lotniska - znaleziono tam przeceż bomby lotnicze).
I jeszcze jedna dość dziwna informacja. Otóż przebiegający w pobliżu Zakrzewa Kanał Bachorze miał być częściowo przez Niemców ... zamaskowany siatkami! (Po co?!).
I tu prośba!
Często na moim blogu pojawiają się osoby, które mniej lub rzadko bardziej legalnie chodzą z wykrywaczami. Szkoda, aby wasze znaleziska pozostały anonimowe. Tym bardziej jeśli nie dokumentujecie w żaden sposób tego co odnajdujecie. Proszę, jeśli znajdziecie coś na tych terenach które opisuję w blogu dajcie znać. Prześlijcie zdjęcia. Niech chociaż u mnie na blogu potwierdzą to co napisane. Email na stronie głównej.
Po przejrzeniu map-zdjęć lotniczych niemieckich z lat 1939-44 natrafiam na coś zdaje się potwierdzać wszystkie informacje. Charakterystyczne proste wzory na południe od dworku w Seroczkach.
Ok. Wszystko potwierdza, że na południe od Seroczek było lotnisko. Tylko teraz jak się bliżej przyjrzeć niemieckiemu zdjęciu to na północny wschód od Seroczek niedaleko Straszewa można zauważyć podobne regularne linie na polu. Tyle, że obszar ten jest znacznie, znacznie mniejszy. Też jakieś małe lotnisko? Czy jakiś parking?
Jeśli chodzi o lotniska polowe to z historii wiem, że te strony szczególnie piloci polubili. Co też po mojemu jest trochę dziwne. Jedno lotnisko tam... drugie tu... Naprawdę stać nas było na taki rozmach? Ale o tym później. Przy okazji bitwy nad Poczałkowem.
Kierując się wskazówkami czytelnika blogu ruszam w teren. Na miejscu miały być schrony. Coś jest, ale albo zostało zasypane i spoczywa głęboko. Albo zostało rozebrane. A może to nie schrony a zupełnie co innego.
Tuż za parkiem dworku w Seroczkach, za "fosą", kanałem otaczającym park, na skraju pola natrafiam na takie cuś.
Symetrycznie, jakby na wprost siebie betonowe konstrukcje wystające z pola. Kilka większych bloków betonowych przy jednym i spory kawałek zachwaszczonego pola na planie prostokąta. Oba elementy zawierają metalowe wstawki. Z jednego z bloków wystaje metalowy hak.
A może to była jakaś wieża? Może to coś to odciągi masztów anten lotniska.
A może podstawa radaru?
Przypomnę tu także, o czym niedawno już pisałem. Niedaleko w Rybnie w lasku miał znajdować się magazyn uzbrojenia niemieckiego (może dla lotniska - znaleziono tam przeceż bomby lotnicze).
I jeszcze jedna dość dziwna informacja. Otóż przebiegający w pobliżu Zakrzewa Kanał Bachorze miał być częściowo przez Niemców ... zamaskowany siatkami! (Po co?!).
I tu prośba!
Często na moim blogu pojawiają się osoby, które mniej lub rzadko bardziej legalnie chodzą z wykrywaczami. Szkoda, aby wasze znaleziska pozostały anonimowe. Tym bardziej jeśli nie dokumentujecie w żaden sposób tego co odnajdujecie. Proszę, jeśli znajdziecie coś na tych terenach które opisuję w blogu dajcie znać. Prześlijcie zdjęcia. Niech chociaż u mnie na blogu potwierdzą to co napisane. Email na stronie głównej.
Obraz z Lidara. Widoczne dwa miejsca z elementami konstrukcji betonowych. |
Ok. Wszystko potwierdza, że na południe od Seroczek było lotnisko. Tylko teraz jak się bliżej przyjrzeć niemieckiemu zdjęciu to na północny wschód od Seroczek niedaleko Straszewa można zauważyć podobne regularne linie na polu. Tyle, że obszar ten jest znacznie, znacznie mniejszy. Też jakieś małe lotnisko? Czy jakiś parking?
co roku od 1964 spędzałem wakacje w szkole w gęsinie niedaleko seroczek. mój wujek który urodził się w zakrzewie w 1929r przyjaźnił się z synem dziedzica z seroczek i odwiedzając go przechodził skrajem lotniska. wg jego relacji mieściła się na nim jakaś szkółka pilotażu. po wojnie na lotnisku pozostały porzucone storchy i he 111 z których jako chłopak wymontował kilka części. w czasie wakacji ktoś pokazywał nam betonowe stanowisko plot zakopane w polu. polskie lotnisko to prawdopodobnie pole przygotowane do dyslokacji czwartego pułku z torunia na wypadek wojny
OdpowiedzUsuń