Wśród moich znajomych rozgorzała dyskusja; czy w Aleksandrowie Kuj., mamy ścieżki rowerowe.
W ostatnim czasie w mieście jak i w okolicy powstały kilkukilometrowe pasy czegoś co podobno jest ścieżką rowerową. Co prawda o przepisach prawa powinien się wypowiadać prawnik, ale generalnie nie znalazłem nigdzie nic co by uzasadniało obecny stan rzeczy, jeśli chodzi o te powstałe w ostatnim czasie COŚ. Coś co nazywane jest ścieżką rowerową a co zdaje się jest zwykłym chodnikiem. Przepraszam, nie zwykłym bo baaardzo długim i wielowątkowym :-)
No bo generalnie ścieżka rowerowa powinna mieć chyba odpowiednie oznaczenia. Czyli znaki drogowe. Wtedy rowerzysta jadący po takiej drodze ma obowiązek korzystać ze ścieżki dla niego wyznaczonej. A jeśli znaków nie ma to to jest chyba chodnik. No a rowerzysta może poruszać się po chodniku:
- jeśli jego szerokość przekracza 2 m, a pojazdy na drodze poruszają się
z prędkością większą niż 50 km/h i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów. Na chodniku zawsze pieszy ma pierwszeństwo.
- podczas niesprzyjających warunków atmosferycznych, jak śnieg, ulewa, silny wiatr czy gołoledź;
- jadąc z dzieckiem mającym mniej niż 10 lat.
O tym, że pas chodnika to ścieżka rowerowa informuje jedynie znajdująca się na zdjęciu tablica - Budowa ścieżek rowerowych. A więc jednak ścieżka... ;-) |
Jestem ciekaw czy ta konstrukcja ma 2 metry szerokości na całym swym odcinku. Ale na pewno w Aleksandrowie Kuj. obowiązuje klasyczne 50 km/h. No to jechać po tym czy nie jechać. Jest to zgodne z przepisami czy nie jest? A może po prostu inwestycja nie została jeszcze zakończona i czekamy na oznakowanie? Nie wiem, dlatego jeśli ktoś wie coś na ten temat to proszę o info. Na koniec jeszcze coś co zauważyłem jadąc drogą 266 podczas deszczu. Od kiedy po jednej stronie pas jezdni został zamknięty przez krawężnik w/w czegoś woda rwie z góry od Stawek w kierunku Odolionu korytem drogi jak górski potok. Ale mogę się nie znać.
Powyżej zdjęcie ze ścieżki rowerowej w Ciechocinku. Jedynej oznakowanej... Szkoda tylko, że spacerujący tamtędy kuracjusze notorycznie lekceważą znajdujące się tam oznakowanie i chodząc a właściwie nawet błądząc po ścieżce usilnie starają się doprowadzić do kraksy. Ale to już temat na inne posiedzenie.
Ścieżki rowerowe to super pomysł. Tylko coś tu chyba nie zagrało do końca jeszcze. Brakuje kropki nad i. Jestem ciekaw kiedy trasa powiatowego rajdu rowerowego (który to zresztą jest kolejnym ciekawym pomysłem naszych władz lokalnych i jest godny promocji tak jak ścieżki rowerowe) będzie poprowadzona po tychże ścieżkach.
Mam nadzieję, że już niedługo będę mógł wsiąść na rower, przejechać ścieżki i może odkryć jakieś ciekawostki na trasie przejazdu. Oby to nie były takie ciekawostki jak kępy zielska wybijające na ścieżkę, na odcinku z Ciechocinka do Nieszawy czy kałuże wody zbierające się na jezdni pod górą do Stawek.
Zdjęcie poniżej przedstawia fragment ścieżki ciągnący się od Ciechocinka do Nieszawy. Trochę jakby o niej zapomniano... Jeszcze trochę i trawa zasłoni rowerzystów albo rozbije kostki.
Tak mniej więcej wyglądają wjazdy na poszczególne odcinki chodnika hmm? przepraszam ... ścieżki ;-) |
Powyżej zdjęcie ze ścieżki rowerowej w Ciechocinku. Jedynej oznakowanej... Szkoda tylko, że spacerujący tamtędy kuracjusze notorycznie lekceważą znajdujące się tam oznakowanie i chodząc a właściwie nawet błądząc po ścieżce usilnie starają się doprowadzić do kraksy. Ale to już temat na inne posiedzenie.
Ścieżki rowerowe to super pomysł. Tylko coś tu chyba nie zagrało do końca jeszcze. Brakuje kropki nad i. Jestem ciekaw kiedy trasa powiatowego rajdu rowerowego (który to zresztą jest kolejnym ciekawym pomysłem naszych władz lokalnych i jest godny promocji tak jak ścieżki rowerowe) będzie poprowadzona po tychże ścieżkach.
Mam nadzieję, że już niedługo będę mógł wsiąść na rower, przejechać ścieżki i może odkryć jakieś ciekawostki na trasie przejazdu. Oby to nie były takie ciekawostki jak kępy zielska wybijające na ścieżkę, na odcinku z Ciechocinka do Nieszawy czy kałuże wody zbierające się na jezdni pod górą do Stawek.
Zdjęcie poniżej przedstawia fragment ścieżki ciągnący się od Ciechocinka do Nieszawy. Trochę jakby o niej zapomniano... Jeszcze trochę i trawa zasłoni rowerzystów albo rozbije kostki.
Powiązane posty: http://jerzy-foto.blogspot.com/2014/11/mozna-czy-nie-mozna.html
Podstawowa sprawa to taka, że ścieżek rowerowych nie wykłada się kostką tylko wylewa asfalt (najlepiej czerwony), a widząc twoje zdjęcia, dochodzę do wniosku, że to jakieś nieporozumienie, a nie ścieżka rowerowa. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
coś tam pewnie autor miał na myśli
OdpowiedzUsuńNiedawno dowiedziałem się, że nasza "ścieżka" rowerowa faktycznie jeszcze nie została ukończona i czeka na dokumentację, dzięki której będzie mogła być oznakowana. Czeka, czeka, czeka... :-)
OdpowiedzUsuńW ostatnim czasie na ścieżce pojawiły się oznaczenia poziome i pionowe. Chwała wykonawcom.
OdpowiedzUsuń