http://www.gniewko.com.pl/ |
Właściwie to ten post powinien nazywać się inaczej. Albowiem pomimo, że wyprawa, której jest poświęcony była skierowana na Zamek w Malborku to opowiem tu o czymś co jest poza Malborkiem. Po drodze czasem trzeba coś zjeść. A że obecnie przy drogach pełno jest różnych mniej lub bardziej udanych punktów gastronomicznych myślę, że warto zaprezentować miejsce ciekawe i godne polecenia.
Zajazd Gniewko. Warto czasem zboczyć z trasy autostradowej, kiedy nie zależy nam na czasie. Na jednej z dróg prowadzących do Malborka albo z... jak kto woli znajduje się w/w Zajad. Urokliwe miejsce i smaczna kuchnia. Wystrój ma pewne niedoskonałości i niedoróbki ale daje radę. O tym, że miejsce godne polecenia świadczą także liczne autografy sławnych osób, znajdujące się na jednej ze ścian. Widziałem Zbigniewa Wodeckiego, Pana od proszku do prania i innych. Był tam także Robert Makłowicz co myślę z punktu widzenia jedzenia:-) jest tu najważniejsze. Jedliśmy tam danie, zwane bulwą. Ziemniaki na dnie i mięso itp. u góry. Mniam. Polecam. Barszczyk czerwony także nie zajeżdżał proszkiem z torebki.
W otoczeniu zajazdu małe ZOO |
Plac zabaw a w tle jezioro. |
Tanio nie jest, ale najeść się można. Ceny i tak chyba nie odbiegają od normy czyli Zakopane - Krupówki, Bałtyk - Rybka. Miejsce pomimo, że leży przy szosie wydaje się spokojne i ciche. Piękne jeziorko, drzewa i pola. O Malborku już kiedyś pisałem, więc na tym koniec. Zamek w Malborku rozwija się. Ekspozycja jest coraz większa. Otoczenia zamku do niedawna zaniedbane, jest coraz ciekawsze.
Acha żeby nie obyło się bez tradycyjnego polskiego narzekania. Wchodząc do Zamku płacimy za bilet. Koszt od osoby nie mały. Potem okazuje się, że na zamku jest wieża. Wieża na którą można się wspiąć żeby zobaczyć widoki. Nic więcej, bo po drodze nie ma żadnej wystawy, galerii czy czegokolwiek. Natomiast wstęp jest znowu płatny. Koszt wcale nie symboliczny. Ja rozumiem że nie każdy chce się wspinać do góry. Ale po co jeszcze za to płacić? Gdyby to kosztowało 2 zł. symboliczne to ok. Gdyby po drodze były jakieś wystawy tak jak w Kruszwicy. Ale są tylko długie schody...
Acha żeby nie obyło się bez tradycyjnego polskiego narzekania. Wchodząc do Zamku płacimy za bilet. Koszt od osoby nie mały. Potem okazuje się, że na zamku jest wieża. Wieża na którą można się wspiąć żeby zobaczyć widoki. Nic więcej, bo po drodze nie ma żadnej wystawy, galerii czy czegokolwiek. Natomiast wstęp jest znowu płatny. Koszt wcale nie symboliczny. Ja rozumiem że nie każdy chce się wspinać do góry. Ale po co jeszcze za to płacić? Gdyby to kosztowało 2 zł. symboliczne to ok. Gdyby po drodze były jakieś wystawy tak jak w Kruszwicy. Ale są tylko długie schody...
Trasa do Malborka
Trasa z Malborka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spam jest natychmiast usuwany. Spam will be deleted!