Ten post jest kontynuacją opowieści o piramidzie Edwarda hr. Mycielskiego-Trojanowskiego. Piramida stoi na terenach dawnej posiadłości w/w. Obecnie część tej ziemi zajmuje tzw. Ogrodnik. Szkoła, która kiedyś podobno nosiła miano renomowanej. Jak to jest teraz, nie wiem. Sądząc po obejściu to już chyba tak nie jest. A obejście zacne, niestety mocno zaniedbane. Korzystając z tego, że w Polsce zima a w Aleksandrowie jesień, robię kilka fot do serii "lokalne ciekawostki"
.
|
Taa.. wiem. Aberracje chromatyczne! Obrzydlistwo. Ale wcale tak łatwo się tego nie usuwa jak się nie ma porządnego programu. |
Według relacji ustnych oraz oficjalnych źródeł, kiedyś w parku przy stawie w którym podobno była czysta woda, stała sobie budowla. Tak wyglądała:
Dobrze mi się zdaje, że miejsce takie zwykło się zwać "świątynią dumania"? Z dzieciństwa pamiętam zegar słoneczny w parku. Ciekawe co się z nim stało? Poszedł na złom?
Podobno na terenie parku, jak mi się wydaje na tyłach ogródka jordanowskiego, tam gdzie betonowy placyk z boiskiem do kosza kiedyś była taka zabudowa. Wygląda to jak jakaś afrykańska zagroda. Komuna by takie coś postawiła?
Tym co nie znają Aleksandrowa a może będą mieli okazje zwiedzać nasz park, należy się wyjaśnienie. Obecnie w wyniku powojennej działalności władz, park jest podzielony sztucznie na kilka części. Dzisiejsza szkoła średnia, dom kultury, orlik, tereny po gliniankach kiedyś miały jednego zarządce.
|
Wiele drzew w parku to pomniki przyrody. Dęby, które rosną na jego obrzeżach są zniszczone. Kiedyś było ich więcej. Na wielu pamiętam wisiały tabliczki "pomnik przyrody". Niewiele pozostało z powojennej świetności parku. Jeszcze mniej pewnie z oryginalnego przedwojennego jego wyglądu.
|
|
Kilka lat temu |
|
Tzw. Dolina Szwajcarska. Tak mieszkańcy nazywają to miejsce. Dlaczego, nie wiem. Może właściciel tak nazywał to miejsce. |
Piękne fotografie jesieni. Wspaniałe są te kobierce z opadłych liści
OdpowiedzUsuńA dziękuję :-)
UsuńTo kiedyś musiało być piękne i bardzo urokliwe miejsce.
OdpowiedzUsuńByło i jest.. jak się chociaż troszkę wadę wzroku ;-)
UsuńPod słońce ;-)
OdpowiedzUsuńSpecjalnie dla Ciebie drogi kolego :-)))
UsuńAle żuczek z kleszczem na czole jest najlepszy.
OdpowiedzUsuńjak to mówią, każdy kiedyś znajdzie swojego kleszcza...
UsuńNa swojej stronie (z publikacjami) zamieściłem informację, która może zaciekawić.
OdpowiedzUsuńR.S.
a dzięki :-)
Usuńhttp://www.legimi.com/pl/ebook-zjazd-cesarzy-aleksandra-ii-i-wilhelma-i-w-aleksandrowie-3-4-wrzesnia-1879-r-w-kontekscie-polityki-miedzynarodowej-rosji-i-niemiec-robert-stodolny,b32772.html Nasz znajomy z Bloga R.S. http://www.sto.pl.pl/Publications opublikował nowe treści na tematy lokalne i nie tylko. Zamieszczam linki dla zainteresowanych.
Usuńhttp://allegro.pl/zjazd-cesarzy-w-aleksandrowie-w-1879-r-i2756737271.html
Usuńhttp://virtualo.pl/zjazd_cesarzy_aleksandra_ii_wilhelma_w_aleksandrowie/robert_stodolny/a48532i122647/?q=stodolny
UsuńZnam ten park, znam to drzewo, staw i alejkę. Tych starych zdjęć, które zamieściłeś nigdy nie widziałem, chociaż pamiętam
OdpowiedzUsuńten wjazd do parku i ten domek za placem zabaw. Była tam (nie wiem czy jeszcze jest), betonowa płyta w kształcie koła. Kiedyś
odbywały się tam zabawy na wolnym powietrzu. Świątynia dumania musiała być jednak rozebrana wcześniej. Staw kiedyś był bardziej
wypełniony wodą. Ładne te zdjęcia z wąwozu tzw.doliny, w tym roku już takich nie zrobimy. Pozdrawiam!
Betonowa płyta jest - służy czasem jako boisko do koszykówki. Przypuszczam, że linie namalowali ci co grają. Fajnie, że potwierdzasz istnienie tego domku. Ciekaw jestem czy domek do był jakiś bar czy może szalet? :-) A za ciepłe słowo na temat zdjęć dziękuję.
UsuńBetonowa płyta (otoczona niegdyś niewysokim murkiem z białej cegły) nazywana była potocznie "patelnią" Służyła jako "parkiet" taneczny. W murku były cztery wejścia, przez które wchodziło się na płytę (widoczne na zdjęciu). Założeniu temu towarzyszył niewielki budynek, który pełnił rolę kiosku. Można w nim było zakupić napoje, papierosy itd. Kompleks ten był oświetlony i otoczony kwietnikami. Powstał między 1946-1948 rokiem, za rządów burmistrza Józefa Piątkowskiego (w 1948 roku istniał już bez wątpienia). Obok "patelni" stał też podobno drewniany słup, na który wdrapywali się śmiałkowie, aby zdejmować z niego nagrody.
OdpowiedzUsuńBrama ta była bramą boczną, przy dzisiejszej ulicy Wyspiańskiego. To po niej został jedyny ceglany słup z dawnego ogrodzenia. Wszystko wskazuje również na to, że właśnie tędy biegły tory cegielnianej wąskotorówki.
Pozdrawiam
Piotr
Ten słup to był chyba na terenie parku jordanowskiego i z przyczepionymi doń łańcuchy robił za karuzelę o ile sobie przypominam. Ale kojarzę że przed wyjściami z hali kina jeszcze niedawno też sie na festynie na coś wspinali.
Usuńciekawe jak stare jest to zdjęcie i czy tory położył Mycielski-Trojanowski czy postały po wojnie. A może to dzieło Niemców z wojny?
UsuńCoś chyba wcisnąłem nie tak i usunąłem koment Matrixa. Jak możesz to napisz jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńUsunęli mi kometa :( a ja już zapomniałem co napisałem :D
OdpowiedzUsuńSłup z łańcuchami potwierdzam. Był w ogródku jordanowskim między ADeKiem a torami kolejki.
OdpowiedzUsuńJurek- dzięki. Czuję się jak u siebie.
OdpowiedzUsuńw sensie?
UsuńJeszcze raz gratuluje bloga ...znowu bedzie uwaga Autora o chaotycznym wpisie :) ,ale zaglądam tu co jakiś czas w wolnej chwilii wyszykując dawne zdjecia , jest tu wszysytko co mnie interesuje ...park Trojanowskiego z dziecinstwa pamietam te kule zdobiące brame ...lecz w latach 80-tych leżały na trawie przy głownym wejściu ,domyślam sie ze były to te same... Plac - koło betonowe w parku -tam były bardzo dawno temu tzw miejskie potańcówki -moja Babcia poznała tam własnie Dziadka :) W parku pamietam słup z linami pośrodku parku , zawsze jako dziecko bałam sie na nie wspinać ,zazdrościłam sprtynieszym kolegom... pozdrawiam karolina
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu z bramą są kule .Kojarzy mi się to z kulą znajdującą się w Nieszawie nad Wisłą .
OdpowiedzUsuń