TAGI (szukasz postów powiązanych tematycznie tu je znajdziesz):

czwartek, 29 grudnia 2011

Pinino. Cmentarz na zadupiu. Post na zamówienie.

Tego posta zamówił u mnie mój kolega, stały agent lokalny, wielbiciel i krytyk mojego bloga :-). O cmentarzu w Pininie dowiedziałem się dzień wcześniej a tu telefon i kolega się pyta: czy wiem coś o Pininie...? Ano wiem.  Faktycznie, myśl w przyrodzie nie ginie :-) To zrób foty, mówi.
No to korzystam z chwilki wolnego i w ramach  relaksu oraz odstresowania jadę na wieś i robię foty. (Proponuję wcisnąć klawisz F11 na górze klawiatury Twojego komputera. Post zawiera duuże zdjęcia i na pełnym ekranie lepiej się je ogląda. Uwaga: daty i godziny publikacji postów nie zawsze są do końca zgodne z prawdą :-)) Nie wszyscy pewnie wiedzą, ale posty można publikować automatycznie w określonym czasie.)

Krajobraz okoliczny.




Pogoda mało fotograficzna, zimno i wieje (można się deprechy nabawić) ale i temat nastrojem do jesieni zbliżony. Na tapetę (!) a raczej na matrycę, wziąłem kolejną ciekawostkę lokalną. Cmentarz - prawdopodobnie ewangelicki w Pininie. To taka hmm miejscowość, właściwie wioseczka, raczej z nazwy niż  wyglądu. Zadupie. Uzyskane przeze mnie dane o lokalizacji cmentarza są raczej mało precyzyjne. Ale od czego język i nos :-)
Widok na cmentarz.

Na miejscu szukam podejrzanych krzaków. No cóż... szukam. Przy drodze lasek. Na polu leżą jakieś pozostałości po pracy murarza. No nie wiem...hmm? Nic nie wskazuje, że tu kiedyś był cmentarz. Może to nie  tu? Idę na drugą stronę drogi.
W pobliżu budynki gospodarstwa. Krzaki na lekkim wzniesieniu. Pewnie jakieś stare zagrody. Ogarnia mnie zniechęcenie. Jak tu cokolwiek znaleźć? Przecież takich kęp krzaków jest pewnie od groma w okolicy...
Krzaki, krzaki...


Nagle, w głębi dostrzegam charakterystyczne prostokątne ramy! Jest! Krzaki, krzaki... a wśród nich porośnięte mchem, noszące ślady rozkopywania nagrobki. Całkiem sporo. Żeby przejrzeć wszystko trzeba by się chyba uzbroić w maczetę. Ale kilka elementów lepiej zachowanych udało mi się sfotografować ku pamięci.






Trudno dotrzeć z obiektywem do nagrobków. Udało mi się jednak wychwycić w miarę czytelny napis. To dowód dla osób obdarzonych małą wyobraźnią, że to był cmentarz.
W/g geomapy działka z cmentarzem stanowi własność prywatną. Ciekawe... prywatny cmentarz. Jestem ciekaw jaka była historia tej zapomnianej nekropolii. Jak trafił w prywatne ręce. Podobna sytuacja jak z Kiercholem w Aleksandrowie Kuj. Tam też cmentarz to część pola.

Na koniec.
Łażąc tak przy krzakach cmentarnych i szukając śladów działania człowieka wlazłem na coś. :-) To coś wyglądało na część "słonia". Tak nazywano maskę przeciwgazową z rurą. Co to tu robi?! ...Leży... Ale skąd się tu wzięło? Wygląda, że leży na dworze dość długo. Che che w wojsko się ktoś tu bawił? Bo nie przypuszczam raczej, żeby ta część była wyrobem przedwojennym. Ciekawostka taka :-)
Z drugiej strony, nie znam się na wzorach p-gaz masek :-) Wiele jeszcze przedmiotów znajdujemy zakopanych przez żołnierzy idących do niewoli itp.


Fragment mapy WIG z lat 1929-37.

Poniżej na mapie cmentarz. Kwadratowy plac w lewym dolnym narożniku gospodarstwa.

5 komentarzy:

  1. Post na zamówienie... w takim razie ja poproszę o wizytę na cmentarzu ewangelickim w nieodległym Wilkostwie. Na wszelki wypadek już zaznaczyłem na Wikimapii ;)

    W Pininie swoich zwoleników mieli też baptyści. Mowa o 5 rodzinach. Zapewne pochowani są również na tym cmentarzu.

    OdpowiedzUsuń
  2. wilkostowo mam w planach :-) dzięki za obecność - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobry reportaż z tego zapomnianego cmentarza. Trzeba się go było nieźle naszukać pośród zarośli. To mi przypomina sytuację, gdy szukałem cmentarza w Wielowsi (Śląskie). Był drogowskaz, tylko ktoś go obrócił o 180°. Dopiero za drugim razem na niego trafiłem. Zdjęcia ciekawe. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Spam jest natychmiast usuwany. Spam will be deleted!

Dziękuję za poświęcony czas. Aby kontynuować przeglądanie starszych wpisów kliknij na link "starsze posty" lub wejdź w archiwum.