TAGI (szukasz postów powiązanych tematycznie tu je znajdziesz):

piątek, 9 czerwca 2017

Statystyka

Statystki oglądalności utrzymują się nadal na wysokim poziomie. Co prawda po chwilowym bumie, oglądalność spadła, ale obecnie stabilizuje się na równym poziomie.

7 komentarzy:

  1. Połowa z tego to moje wejścia Jurku! ;)
    Gdzieś widziałem taki rysunek wspinającego się szczyt, któremu wydawało się, że jest już na szczycie a to był tylko uskok skalny, który określony był jako "nowelizacja". Czy to nie u Ciebie na Fejsie?
    Tak czy owak gratulacje składam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. P.S. Wolałbym, żeby zamiast wielu wejść, było więcej komentarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że chodzi Ci ogólnie o komentarze - nie tylko moje?
      Żeby cokolwiek napisać, trzeba coś w temacie wiedzieć. Gdy się coś nie coś wie, to jeszcze trzeba umieć
      przelewać myśli na papier. Jak nawet skupienie i wysiłek szarych komórek nam na to pozwoli, to jeszcze trzeba umieć
      pisać w miarę poprawnie. Gdy nawet ten element zafunkcjonuje i człowiek wybierze kilka słów, ze swego bogatego zbioru
      wyrazów, który zmieściłby się na paragonie z Biedronki, to jeszcze musi chcieć. Ze spełnieniem tego ostatniego warunku jest najtrudniej. W grę wchodzi jeszcze: czas, treść, sympatia do kogoś itp...
      W czasach blogowej epidemii, pisałem około dziesięciu komentarzy dziennie - trochę się przy tym wypalałem.
      Teraz piszę jeden na tydzień, jak wcześniej zagrają wyżej wymienione elementy jednocześnie.
      Dziś taki dzień nadszedł, jestem światłym człowiekiem :))
      Rób swoje!
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Tak jak mówisz. Chodzi mi o ogół a nie o margines... Cytując klasyka :-) Ogół, który nic nie pisze. I dodam, że nawet paragony z Biedronki to teraz co niektórym ciężko byłoby przeczytać. W ogóle Biedronka to już obecnie jakieś takie zjawisko kulturowe się zrobiło. Słyszałem np. takie teksty jak: "Nie podoba się wam to do Biedronki..." Takie rzeczy tylko w Biedronce. Itp.

      Usuń
    3. Po II wojnie krążyła taka anegdota, dlaczego jest tak mało śledzi w sklepach, a przed wojną były w każdym sklepie?
      Otóż, przed wojną mieliśmy tylko 100 km wybrzeża, łatwiej było te śledzie złapać. Teraz mamy ponad 500 km, więc się po rozpływały po takim akwenie i uciekają rybakom :)
      Podobnie jest z komentarzami. Kiedyś był blog na Bloggerze, Word press i trochę na Onecie. Teraz sam wiesz ile jest mediów społecznościowych - nie będę ich wymieniał, ale z dziesięć znaczących.
      Teraz poważniej, co masz z tych komentarzy? Najbardziej cenię te, od przypadkowych osób. Na przykład wystawiam zdjęcia dworku i ktoś pisze, że kiedyś w nim mieszkał będąc dzieckiem - to jest sympatyczne.
      Inne komentarze, to tylko lans własnej osoby nic nie wnoszący do treści posta.
      Co mi po komentarzach jak nie można wymienić swobodnie opinii w różnych tematach, bo każdy jest gdzieś uwiązany i boi się odkryć. Ja to rozumiem, ale wtedy niech zajmie się przysłowiową pietruszką.
      Zresztą Ty też w komentarzach wylewny nie jesteś, powiem szczerze, oszczędny w słowach, myślach i uczynkach. ;)
      Po tylu przejściach z blogami, przestałem się tym wszystkim przejmować.
      Fotografuję bo lubię, piszę bo mam taki kaprys. ;)

      Usuń
    4. Wylewny nie jestem bo nie mam pewnie nic do powiedzenia w temacie:-)

      Usuń

Spam jest natychmiast usuwany. Spam will be deleted!

Dziękuję za poświęcony czas. Aby kontynuować przeglądanie starszych wpisów kliknij na link "starsze posty" lub wejdź w archiwum.