TAGI (szukasz postów powiązanych tematycznie tu je znajdziesz):

czwartek, 22 września 2016

Po co jechać w te polskie Tatry?

Tatry 2016

Część 4.


Po co jechać w te polskie Tatry? Skoro można w słowackie.
Wystarczy przekroczyć na południu granicę i przed naszymi oczami roztacza się inny świat. Pierwsze co się rzuca w oczy to niewielka, w porównaniu do Polski, liczba turystów. Nic dziwnego. Jeśli łącznie Tatry zajmują 785 km kw., to na część polską z tego przypada, raptem 175 km kw.
Widać to także na szlakach. 
Drugie co nam od razu także rzuciło się w oczy to drogi. W dobrym stanie i bardzo szerokie. Nie wiem czy tak jest wszędzie, ale ta część Słowacji w której byliśmy, pod tym względem nam zaimponowała. Rejon tzw. Smokowców. Miasteczek złożonych do kupy ze Starego Smokowca, Dolnego Smokowca, Nowego Smokowca i Górnego Smokowca.
Do tego wszystkiego było tam bardzo czysto.
Zdecydowanie polecam. Jeśli Tatry, to tylko na Słowację. 











Pogoda nie zaskoczyła nas, bo była prognozowana. Zaskoczył nas jej wymiar. Burza w górach robi wrażenie.





Wszystko opisane, wskazane, zmierzone :-)











A tak lała się woda z Zakopanem po powrocie. Strażacy jeździli od domu do domu. Trzeba było pompować wodę z piwnic i podziemnych garaży. Natomiast mieszkańcy Zakopanego jeździli ulicami z taką szybkością, że nie dało się uniknąć ochlapania. Serdecznie pozdrawiam debili i debilki w samochodach z Zakopanego.
Na koniec serii postów o Tatrach, jeszcze jedna dygresja. Otóż niedawno w mediach rozgorzał spór dotyczący tego, że Słowacy po swojej stronie Rys zainstalowali sztuczne ułatwienia w postaci metalowych schodów.
W sporze jedna strona mówi; czemu nie. Podczas deszczu będzie mniej niebezpiecznie. Druga strona mówi; barbarzyństwo. Góry nie są dla wszystkich.
Ja się pytam; a dlaczego ludzie niepełnosprawni nie mieliby wejść na Rysy? Nie popadajmy w przesadę. Tatry to nie 8-tysięczniki. Mam wrażenie, że przeciwko są ludzie, którzy troszkę popadli w snobizm i polskie Tatry zapewniają in takie osobiste poczucie wyjątkowości. Albo po prostu nic innego nie widzieli i tak kochają Tatry, bo im po prostu świat zasłoniły (ja też swego czasu tego doświadczyłem).
Przecież dla Słowaków Rysy to po prostu jeden z wielu szczytów na powierzchni gór, która jest u nich zdecydowanie większa. To dla Polaków Rysy są wyjątkowe. Oni mają jeszcze Gerlach i Krywań. Nikt Wam nie karze tamtędy wchodzić na Rysy. Możecie przecież wybrać się z przewodnikiem na Gerlach, albo na Everest. Tam rzeczywiście, nie każdy może wejść.
KONIEC i kropka 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spam jest natychmiast usuwany. Spam will be deleted!

Dziękuję za poświęcony czas. Aby kontynuować przeglądanie starszych wpisów kliknij na link "starsze posty" lub wejdź w archiwum.