TAGI (szukasz postów powiązanych tematycznie tu je znajdziesz):

sobota, 19 lipca 2014

Kościół Św. Jadwigi w Nieszawie. Tajemnicze kule w ścianach.



Kościół w Nieszawie wart jest obejrzenia. Ciekawostką są widoczne wbite w ściany budowli kamienne kule. Na pewno nie są to bile bilardowe ani kulki od tzw. Tiktaka (zabawka z lat 80-tych zeszłego wieku). Nie są to też kulki, które można kupić w seks-shopie, których nazwy ze względów oczywistych tu nie wymienię. Wg Wikipedii są to pociski bombard z potopu szwedzkiego. Niestety nigdzie w internecie na poważnych stronach poświęconych zabytkom, potwierdzenia tej informacji nie znalazłem. Kule widać, ale nigdzie o tym nie można przeczytać. Wszędzie tylko suche informacje. Daty itp. 





Widoczne kule w ścianie frontowej kościoła. Za Kościołem rzeka Wisła.


Taki herb znajduje się na zewnątrz kościoła.


Na brzegu Wisły przy przystani promowej umieszczono kiedyś kulę. Prawdopodobnie pocisk. Nie wysilajcie się, informacji o tym co to... skąd to i jak się tu znalazło nigdzie nie ma. Ani w mieście, ani w necie. A człowiek to istota z natury rzeczy ciekawa. Kula jest naprawdę duża.
Na oficjalnej stronie miasta czytamy - http://www.nieszawa.pl/site/turystyka/historia: czytamy:
"Pomyślny okres rozwoju Nieszawy przerwały wojny szwedzkie, które spowodowały jej gospodarczy upadek, przesądziły o dalszym losie miasta. Oprócz „potopu szwedzkiego” spustoszenia dopełniła zaraza w 1662 r. Nieszawa po klęskach, jakie ją dotknęły w drugiej połowie XVII w. nigdy już nie odzyskała dawnej świetności."
Jakie to wydarzenia zaszły w okolicy Nieszawy, że w murach kościoła na zawsze utkwiły pociski? Kto ostrzeliwał i co? Miasto czy rzekę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spam jest natychmiast usuwany. Spam will be deleted!

Dziękuję za poświęcony czas. Aby kontynuować przeglądanie starszych wpisów kliknij na link "starsze posty" lub wejdź w archiwum.