TAGI (szukasz postów powiązanych tematycznie tu je znajdziesz):

piątek, 9 września 2011

Hartowiec

Byłe kiedyś dawno, dawno temu na obozie karate nad Jeziorem Hartowiec. Był chyba rok 2003. Jezioro jak to jezioro. Obóz jak to obóz.





Rozwinięcie spec, dla Grzesia: i miałem aparat marki Praktica. O robieniu zdjęć miałem takie pojęcie jak o robieniu na drutach. To zrobiłem parę a filmy były wtedy cholernie drogie... :-))) wystarczy? w każdym razie teraz jest tam gdzie jeżdżę 100 osób (zapraszam) a i jakaś instruktorka nie jedna też się wśród nich znajdzie :-)) bez względu na walory hmm artystyczne chi chi. A jezioro? widziałem ciekawsze. Dla zainteresowanych.


7 komentarzy:

  1. Ale się rozpisałeś :))
    Wiem, że więcej nic nie napiszesz, więc Ci pomogę.

    Opowiadanie.
    "Byłe kiedyś dawno, dawno temu na obozie karate nad Jeziorem Hartowiec. Był chyba rok 2003. Jezioro jak to jezioro. Obóz jak to obóz." Było nas około stu a ona jedna. Była instruktorką karate w pobliskim miasteczku, miała już czarny pas, podczas gdy my świeciliśmy swoimi obi jak rzepak na polu.Często w zastępstwie Piotra, prowadziła poranne zajęcia kondycyjne na plaży, było wtedy na co popatrzeć, oj było... CDN..

    OdpowiedzUsuń
  2. nic nie kumam? grzegorzu? na obozie było ze 30 osób i szkoda o tym wspominać - nie ta organizacja nie te czasy, instruktorki żadnej nie było che che nie przypominam sobie w każdym razie, co do pitrków to jest ich mnóstwo w tym kraju? jaki piotrek? grzegorzu możesz rozwinąć gdzie ty byłeś bo nie kumam? za cholerę ??????????????????????????????????????/w każdym razie szczerze żałuję za lata błędów i wypaczeń i jak co proszę o najlżejszy wymiar kary
    niestety toja romantyczna bajka :-) ma się tu jak pięść do nosa - mnie się ten obóz kojarzyć będzie już zawsze z kompletnym brakiem profesjonalizmu i totalną amatorsczyzną :-) dlatego nie ma co tu pisać che che więcej

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałem Jurku, że masz trochę wyobraźni i pociągniesz dalej, ten zaczęty przeze mnie całkiem fantazyjny wątek :)
    ale Ty jesteś realista do bólu bez krzty fantazji :)No cóż nie można mieć wszystkiego, być dobrym z logiki i mieć fantazję. "CUŚ ZA CUŚ"
    Rozbawiłeś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. aaa patrz to pewnie przez to że pózno z pracy wróciłem chi chi

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezioro Hartowiec... Moje ukochane;) Też spędziłam tam kilka sezonów na obozach, ale strażackich i trochę wcześniej;)

    OdpowiedzUsuń
  6. witam :-) pozdrawiam - widać to jakieś obozowe jezioro chociaż infrastruktura turystyczna jakby trochę podupadła

    OdpowiedzUsuń
  7. ja jestem king bruce lee karate mistrz! ;)

    OdpowiedzUsuń

Spam jest natychmiast usuwany. Spam will be deleted!

Dziękuję za poświęcony czas. Aby kontynuować przeglądanie starszych wpisów kliknij na link "starsze posty" lub wejdź w archiwum.