No cóż, dziwne to trochę zawody. Wygrywa ten kto zostanie znokautowany :-)
| Trochę taka walka przypomina szermierkę. |
| Ups... |
piątek, 4 lutego 2011
Światowe Mistrzostwa w Karate Shotokan 2007r.
No cóż, dziwne to trochę zawody. Wygrywa ten kto zostanie znokautowany :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kiedyś adeptce Shotokanu z brązowym paskiem, koledzy zrobili stracha pod blokiem.Stała jak wryta i ani ręką ani nogą. No cóż..jedni nie mogą mocno uderzać, inni nie mogą uderzać w głowę, ale mogą w nią kopać, jeszcze inni walczą w pancerzach i kaskach itp...Mam swoje zdanie na te tematy ale zatrzymam je dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńja także mam swoje zdanie, ale się z nim nie zgadzam:-) myślę, że walczy człowiek a nie Sztuka. Najgorsze gdy walka sportowa decyduje o sposobie treningu. Wtedy zapomina się o Budo karate. Walka sportowa musi mieć mieć jakąś formułę, mniej lub bardziej dziwną, ale to tylko forma sprawdzenia się. rozumiem kiedy na zawodach walczy się np w formule knockdown czy tak jw., ale na treningach demonstruje się do czego służą rękawice bokserskie. rozumiem że można być mistrzynią w kata, ale kata służy lepszej walce bo bez walki to nie jest kata tylko balet.
OdpowiedzUsuńzresztą co do kobitek to jest zupełnie inna para kaloszy tu poza treningiem fizycznym nie wiem czy nie większe znaczenie ma trening psychologiczny :-)
OdpowiedzUsuńChyba 90% pań nie ma uwarunkowań psychicznych do treningu sztuk walki a potem ich realnego wykorzystania w samoobronie :) Tak zgaduję, może to trochę inne proporcje?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Twój komentarz pierwszy, to w zasadzie się z tym zgadzam :)
Pozdrawiam!
poczekaj niech policzę... Rylik, Guzowska, Bieńkowska... 97 procent :-))
OdpowiedzUsuń...i wystarczy!... :-)
OdpowiedzUsuń