Kiedyś dawno, dawno temu miałem aspiracje żeby zostać rysownikiem komiksów. Byłem fanem twórczości Borisa Vallejo i jego pięknych wojowniczek ilustrujących karty powieści fantasy. Myślę, iż widać, że znalazło to odzwierciedlenie w mojej twórczości... :-) Tu kilka moim zdaniem najciekawszych przykładów tej twórczości przez duże T. Niestety posiadany warsztat nie pozwalał mi na rysowanie z pamięci, w większości dzieła powstawały w oparciu o zdjęcia, głównie z Playboya :-) chyba.
![]() | |
To miał być Chuck Norris |
![]() |
Tu to pewnie coś z Miami Vice :-) |
![]() |
Tego Pana wielbiciele kina z tamtych czasów też pewnie pamiętają. |
![]() |
Pierwsza strona z mojego pierwszego komiksu fantasy. Właściwie to ja tego gatunku literackiego nie lubiłem (poza stroną graficzną) :-) |
![]() |
Kolega zatytułował to dzieło Rosemary Baby :-) a potem zapytał się co ja biorę (ups) i poprosił o wersję olejna tego dzieła. Sam nie wiem - fantasy to fantasy co tu tłumaczyć? |
![]() |
![]() |
Nie pamiętam czasu w jakim tworzyłem to dzieło, ale na pewno nie był krótki. |
Niestety niektóre rysunki musiałem skrócić przy skanowaniu, ponieważ nie mieściły się w całości na szybie, jednak w większości posługiwałem się standardowym formatem A4. W większości rysowałem ołówkami, czasem pisakami, farbami, tuszem lub kredkami. Papier zwykle taki jak do ksero ale w ruch szły też stare kredowe kalendarze, albo szary papier pakowy.
Na koniec jak ktoś chce zobaczyć całość mojej galerii rysunkowej zapraszam poniżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Spam jest natychmiast usuwany. Spam will be deleted!