TAGI (szukasz postów powiązanych tematycznie tu je znajdziesz):

poniedziałek, 5 listopada 2012

O Aleksandrowie Kuj.




Można by rzec, że idąc tropem poprzednich postów teraz zamieszczam informację o źródle z którego pewnie wielu jeszcze skorzysta, szukając informacji o Aleksandrowie Kuj. A przynajmniej mam nadzieję, że publikacja ta nie przejdzie bez echa. Nie mogę oceniać jej pod kątem zawartych treści, ponieważ nie mam ku temu żadnych podstaw. Pozostawiam to naukowcom. Mogę jednak stwierdzić, że odbiega ona od tego co się zwykle spotyka w nielicznych publikacjach o Aleksandrowie. Jest pisana bardzo przystępnie. Po przeczytaniu jej chyba trochę inaczej patrzę na Aleksandrów. Nie pierwsza to praca naszego, jak się co niektórzy domyślą, kolegi Roberta, którego komentarza wielokrotnie już pojawiały się na tym blogu. Warto w/w przeczytać, chociażby po to aby poznać inne spojrzenie na te same wydarzenia.

Link do strony Roberta: http://www.sto.pl.pl/

9 komentarzy:

  1. Uczył mnie w podstawówce 4 klasie angielskiego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no proszę i Robert chyba by przegrał zakład... :-) miało nie być żadnych komentarzy pod postem...

      Usuń
  2. Na końcu widzę uśmieszek. Więc chodzi Matrixowi o miłe wspomnienia. :)
    Swoją drogą, to już było tak dawno...
    Pozdrawiam
    R.S.
    P.S. To chyba przegrałem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłe fajnie było i śmiesznie jak to na angielskim powinno być ;-) w 1994r. to było.

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłem, przeczytałem, ugruntowałem Jurku Twoją wygraną pozycję w zakładzie.
    Zgłaszam akces do udziału w konsumowaniu nagrody ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wpisywałam się ostatnio po autorze książki do metryczki akt w AGADZie. Ciekawe czy był równie zdziwiony zawartością teczki "budowle nadgraniczne" co ja :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to sobie pogadali ... a ja nic nie kumam - tajemnice tu macie widzę jakieś... czyżby szykowały się jakieś nowe sensacje? ;-)

      Usuń
    2. Odpowiedź po większej części jest tutaj: Koloniści olęderscy w Uklei w dokumentach Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu z lat 1847-1849 oraz w aktach Naczelnika Powiatu Włocławskiego, "Zapiski Kujawsko-Dobrzyńskie", 2011, t. 26, s.123-132.
      A zatem Jerzy nie ma tu żadnych tajemnic:)
      Pozdrawiam
      Robert

      Usuń

Spam jest natychmiast usuwany. Spam will be deleted!

Dziękuję za poświęcony czas. Aby kontynuować przeglądanie starszych wpisów kliknij na link "starsze posty" lub wejdź w archiwum.