TAGI (szukasz postów powiązanych tematycznie tu je znajdziesz):

niedziela, 8 września 2013

6. Na tropach Kuchennych Rewolucji. U Zosi w Szczawnicy.


Będąc na obcej ziemi dobrze jest spróbować miejscowych potraw. Idąc tym tropem będąc w górach trzeba zjeść kwaśnicę. W jednym ze swych programów Magda Gessler dotarła do Szczawnicy. Robiła rewolucję u Zosi. Rewolucja się udała tylko pacjent... Żarcik. U Zosi w programie było fajnie, ładnie i smacznie. Była Zosia, ale w jadłodajni nic po niej już nie zostało. Na ścianach tylko kilka fot z programu. Zdjęć Zosi na ścianie już nie ma. Jadłodajni też nie ma. Jest troszkę drogo. Ale w jakiej restauracji jest tanio? Wystrój po prostu, zwyczajny. Bez udziwnień ani fajerwerków. Po prostu normalnie. A jedzenie? Pyszne. Kwaśnica super. Szarlotka dobra. Makaron z czymś tam, dobry. Chociaż włoski. Kluski z czymś tam, dobre. Wybaczcie, ale szczegółów nie pamiętam. Może troszkę za mało na talerzu. "Exlusive"... Właściciel ten sam, bo siedział przy barze i konia własnym okiem tuczył... :-) Dodam, że firanki w oknach wyglądały na brudne, ale może to taki kolor sezonowy... :-)))))) No cóż.. nie każdy potrafi odejść od "tradycji".
A tak w ogóle to ciekawe ile w tych programach prawdy a ile zwykłego show dla maluczkich? Polecam. Może ten tekst powyżej nie jest zbyt och i ach ale naprawdę warto tam coś zjeść ;-)


5. Krościenko. Zamek. Trzy Korony i Sokolica. Krościenko.


O tym, że w góry trzeba zabrać dobre obuwie można gadać i gadać a i tak na szlakach można spotkać nawet kwiatki na... szpilkach. Sam widziałem. No, ale cóż głupich nie sieją... Zwykle pewnie wygląda to tak. Rodzina znudzona jeżdżeniem do Władysławowa, wpada na pomysł, jedziemy do Zakopanego. Oczywiście wiedzą, że znajomi byli na Giewoncie. Giewont... Wesołe miasteczko... Krupówki... Plaża. W sumie brzmi podobnie. Jedna z wielu atrakcji czekających na turystę. A potem wygląda to tak: "maaaamo ja już nie mogę!!!". Weszliśmy.. phi takie to trudne? Ja byłam  w sandałach. (dobra pogoda, jeden dzień w górach). Albo wjechaliśmy kolejką na Kasprowy. A potem chodziliśmy po górach... Kasprowy w kółko. Wielu się tak pewnie udaje. Tylko pewnego dnia załamuje się pogoda, kamienie robią się śliskie, robi się ciemno... 
Pieniny może nie są wysoko, ale moim zdaniem np. szlak na Sokolicę jest technicznie całkiem trudny. Polecam :-) Wcześniej byłem już na Trzech Koronach i na Zamku. Ale na Sokolicy było najfajniej :-) Byłem tam pierwszy raz. Długo by pisać... 
Dziękuję za poświęcony czas. Aby kontynuować przeglądanie starszych wpisów kliknij na link "starsze posty" lub wejdź w archiwum.