TAGI (szukasz postów powiązanych tematycznie tu je znajdziesz):

poniedziałek, 27 lipca 2015

Wiosna Panie Sierżancie cz. 1.

Ratusz

(Publikacja na blogu: 27.07.2015 r.)

Zdjęcie 3 (2015-02-03 11-25)

Są takie osoby, które nie znają tego miasta. Są takie osoby, które nie znają tej produkcji. Są takie osoby, które znają film, ale nie wiedzą gdzie był kręcony. Film ten to “Wiosna Panie Sierżancie” w reżyserii Tadeusza Chmielewskiego.

środa, 8 lipca 2015

Nie rozumiem


Pewnego dnia poszedłem załatwić sobie zaświadczenie w jednym z wydziałów Urzędu Miasta w Aleksandrowie Kuj. Niestety nie udało mi się nic załatwić. Była to godzina 14:40 i Pani Kierownik tego wydziału stwierdziła, że już nic nie zrobi ponieważ wydanie takiego zaświadczenia trwa godzinę. Usłyszałem też, że trzeba się było najpierw dowiedzieć co i w jakim czasie można załatwić a jak się nie ma czasu to trzeba wziąć wolne (a może urlop? już nie pamiętam). Tymczasem na parkingu przed Urzędem napotkamy taki oto znak... Hmmm...? Stwierdzam tu pewną nieścisłość, albo Pani Kierownik nie trzyma standardów, albo trzeba zwiększyć czas parkowania.

P.S. Morał... Za drugim podejściem (pod nieobecność Pani Kierownik) otrzymałem w/w zaświadczenie od innej Pani w ciągu 20 minut... 
Taka sytuacja.

piątek, 3 lipca 2015

Młyn w Służewie.

(Publikacja na blogu: 3 maja 2015 r.)


Przejeżdżając lub lepiej idąc przez miejscowość Służewo w powiecie aleksandrowskim łatwo można zauważyć specyficzną budowlę.
Wygląda jak zamek albo jakaś twierdza wojskowa.
To młyn. Dzisiaj obiekt ten chyli się ku upadkowi. Zniszczony i rozgrabiony przez handlarzy złomu.


czwartek, 2 lipca 2015

Prawie trzy dni w Gdańsku. Cz. 6.

Stocznia Gdańska

(Publikacja na blogu: 02.07.2015 r.)
Niewiele zostało ze słynnej Stoczni Gdańskiej. Po drodze na miejsce spotkanie z pojazdem z tamtych czasów. Milicyjny SKOT (o ile dobrze klasyfikuję) zatrzymał się na jednej z ulic. Przed bramą stoczni słynne trzy krzyże. Na bramie postulaty. Do dzisiaj nie zostały zrealizowane… A za bramą… bunkier? Ohydna budowla pokryta rdzą. Nie wiem co ma symbolizować. Nie wiem co autor miał na myśli. Porażka architekomiczna pt. Europejskie Centrum Solidarności.

Psiemyśli


Objazdowy carillon w Ciechocinku

(Publikacja: 02.07.2015 r.)
Przez przypadek natrafiam na tłumek ludzi w Ciechocinku. Przed kinem zaparkowany starodawny pojazd a z przyczepy rozchodzą się dźwięki dzwonów. Tour De Carillon 2015. W ulotce informacyjne czytam, że carillon to instrument. Ten przyjechał z Gdańska.
DSC_0006
Od razu nasunął mi się jeden wniosek. Ciechocinek nie ma centrum. Nie ma tu rynku czy placu na którym można by organizować tego typu pokazy czy koncerty darmowe. Ludzie stoją na ulicy.



środa, 1 lipca 2015

Statek na 710.

(Publikacja: 01.07.15 r.)
DSC_0011DSC_0012
Nieczęsty to widok – statek na Wiśle. Na 710 km. przy tzw. przystani w Ciechocinku zaparkował taki oto skład. Lodołamacz Żbik - lokomotywa składu oraz pogłębiarka. Na nich dwóch sympatycznych rzecznych marynarzy? chyba, no bo jak nazwać tych Panów. Płyną realizować zlecone prace na Wiśle. Mówią, że obecnie na rzece żegluga wymarła. Co zresztą widać. Brak regulacji rzeki spowodował, że rzeka zaczęła rządzić się sama sobą. Co ciekawe. Dowiedziałem się, że ta piętnowana przez ekologów regulacja to tak naprawdę nie są betonowe brzegi, ale zwykłe główki stosowane od dawna. No cóż wszystkim się nigdy nie dogodzi. Podobno jednak można pogodzić wszystkie strony sporu o rzekę. W każdym bądź razie, rzeka jest i wylewa. Żeglugi na niej nie ma. Szkoda bo to niezła atrakcja turystyczna.

Prawie trzy dni w Gdańsku. Cz. 5

Góra Gradowa

(Publikacja: 01.07.15 r.)

Góra Gradowa – miejsce bardzo ciekawe i godne odwiedzenia. Wspinamy się na (tak podają w źródłach) 46 m. n.p.m. i widzimy ufortyfikowany bastion. Nad wszystkim góruje pomnik w formie krzyża. Jest to Krzyż Milenijny postawiony tam w 2000 r. Pewnie miał strzec Gdańsk przed wirusem milenijnym. Budowle forteczne są w fajny i ciekawy sposób podane do konsumpcji turystom. Nie ma przewodnika, nie ma stróża. Wchodzisz, oglądasz, słuchasz a nawet wąchasz. W każdym pomieszczeniu za szybą mini prezentacja. Fotokomórka włącza prezentacje po wejściu. Za szybami eksponaty. Niektóre ruchome. Z głośników leci głos lektora. Trochę to wszystko na pewno kosztowało a wstęp jest za darmo. Polecam.
“Fort Góry Gradowej to miejsce niezwykłe. O jego wyjątkowości świadczy nie tylko położenie na jednym ze wzgórz morenowych bezpośrednio położonych przy Starym Mieście, lecz również – a może i przede wszystkim – jego bogata, wciąż nie do końca odkryta, ale dzięki temu fascynująca historia oraz cenne zabytki architektury zlokalizowane na jego terenie.
Przedpola i stoki Góry Gradowej były kilkakrotnie areną zaciekłych walk obrońców miasta z nieprzyjacielem; samo wzniesienie (ufortyfikowane po raz pierwszy w 1655 r.) było przez wiele dziesięcioleci jednym z najważniejszych punktów obrony Gdańska. Stacjonowały tu oddziały gdańskie, pruskie, francuskie, w okresie II wojny światowej niemieckie, a w 1945 r. przez krótki okres także radzieckie. Na wzgórzu i w jego bezpośrednim sąsiedztwie wzniesiono szereg dzieł obronnych, obiektów i instalacji wojskowych, z których do naszych czasów przetrwały przede wszystkim pruskie budowle z II poł. XIX w.
Lecz Góra Gradowa to nie tylko historia wojskowości – wzgórze to dzięki swojemu położeniu już od początków istnienia Gdańska było miejscem działalności mieszkańców. Od średniowiecza biegł tędy ważny szlak komunikacyjny, założono ogrody, przytułek świątynny (następnie szpital) oraz kościół, w końcu szereg cmentarzy. Urządzano przeglądy zdolności bojowej mieszczan, różnego rodzaju zebrania, a nawet występy artystyczne. Stosunkowo szybko doceniono też korzystne położenie Góry Gradowej dla malarzy i grafików, bowiem już w XVI w. zaczęto portretować Gród Neptuna z jej szczytu.”


Toruń… I tutaj nasuwa mi się (na oczy albo na mózg, jak kto woli) obraz fortów toruńskich. Dlaczego tam czegoś takiego nie zrobiono? Szkoda. Gdyby odsłonić forty toruńskie. Zaplanować trasę zwiedzania. Udostępnić przynajmniej część budowli bo niestety niektóre są wykorzystywane przez firmy prywatne. Można by spowodować, że Toruń zyskał by znaczną atrakcję turystyczną. A tak to d... i starówka tylko pozostaje.

Dziękuję za poświęcony czas. Aby kontynuować przeglądanie starszych wpisów kliknij na link "starsze posty" lub wejdź w archiwum.