TAGI (szukasz postów powiązanych tematycznie tu je znajdziesz):

wtorek, 25 stycznia 2011

Graffiti. Lokalni artyści.

No cóż. Jest sztuka i SZTUKA. Zwracam uwagę na te ścienne galerie, pewnie z racji tego, że kiedyś próbowałem rysować. Nie pochwalam bazgrolenia po ścianach, ale są miejsca gdzie graffiti nikomu nie przeszkadza. Zresztą są na zachodzie grafficiarze, których dzieła są poszukiwane i oprawiane w szkło. Oczywiście, są to dzieła a nie koszmarne bazgroły szpecące elewacje budynków. Oto kilka przykładów, które może dziełami wielkiego kalibru nie są, ale przynajmniej aspirują do tego miana. No i generalnie można coś z tych malowideł zrozumieć.
Aleksandria
Dziękuję za poświęcony czas. Aby kontynuować przeglądanie starszych wpisów kliknij na link "starsze posty" lub wejdź w archiwum.