Lubię wysokie temperatury. Ale dziś czuć spadające ciśnienie. Ten upał nie potrwa raczej długo. Rower. Poligon. Tzw. Trakt Warszawski. Droga trudno bo po piachu. Jednak wychodzące miejscami kamienie świadczą, że kiedyś było inaczej. Kiedyś ta droga musiała być porządna. Upał. Woda w bidonie się skończyła.
Po drodze miejsce gdzie była kapliczka. Potem pozostałości po czasach świetności poligonu. Schrony. Ruiny budowli. Fragmenty podstaw różnych słupów itp. itd. etc. etc. No cóż zmieniały się czasy, zmieniało się wojsko, zmieniał się sprzęt, amunicja. Zmieniły się metody szkoleń.
Jakieś pozostałości po jakichś budowlach służących do czegoś kiedyś :-) |
Kawałek dalej drugi schron. Zwrócony w kierunku południowym. |
Na pierwszym planie poligonowe nie wiadomo co. Z tyłu zabudowa okolic Torunia. |
A potem w tył zwrot i powrót tą samą drogą :-( ka tor ga. Nie ma chyba nic gorszego. 4 literą bolą tak, że siodełko czuję w mózgu. Nie wiem dlaczego tak jest. Droga powrotna rowerem zawsze jest pod wiatr.
Łącznie wg wskazań GPS przejechałem około 25km.
Jerzy, jak Ty wynajdujesz te trasy? Cały poligon tzn. jego znajomość, chyba masz w paluszku?
OdpowiedzUsuńCo do zdjęć, to nic nowego, bardzo dobry dokument ;) Pozdrawiam ;)
co do zdjęć to nie jestem zadowolony z ich jakości ale na swe usprawiedliwienie mam, że było popołudnie, że obiektyw do KIT-u :-) że aparat już nowy nie jest technologicznie, że, że... :-)))))
OdpowiedzUsuńpoligon raczej staram się poznać właśnie dlatego że nie mam go w paluszku ... ;-)
OdpowiedzUsuńJeśli Ty nie masz go w paluszku, to ja ginę po przekroczeniu Tążyny z zawiązanymi oczami i trzech obrotach w lewo :))
OdpowiedzUsuńche che czyżbyś należał do tej części ludności która żeby przeczytać prawidłowo mapę musi ją każdorazowo przekręcić w kierunku świata :-))) a w lesie idzie zawsze w kółko ... :-))) pozdrawiam i proszę o wiecej uwag co do fotek - technicznych
OdpowiedzUsuń