TAGI (szukasz postów powiązanych tematycznie tu je znajdziesz):

poniedziałek, 29 maja 2017

Krzyże przydrożne w rejonie Służewa.

(Publikacja 29.05.2017 r.)

Jadąc rowerem po wiejskich drogach można napotkać wiele ciekawych i czasem starych kapliczek, krzyży i figur. Poniżej dwie budowle z okolic Służewa.





Naród musiał być kiedyś bardzo wierzący, skoro ustawiał te przydrożne symbole swej wiary w tak wielu miejscach. Chociaż i teraz zdarza się spotkać na rozstajach dróg nowe budowle. Wieś zawsze kojarzyła mi się z dużym zaangażowaniem narodu w tradycję i religię. Jestem ciekaw czy z racji tego, że ludność miast ucieka na wieś będzie to miało jakiś wpływ na wiarę i czy kiedyś takie obrazki jak te powyżej nie przejdą do historii. na wszelki wypadek jak spotykam na swej drodze to fotografuję te budowle. Może kiedyś komuś się to do czegoś przyda. 

4 komentarze:

  1. Pozwolę sobie wkleić pewien fragment książki...
    "Teraz ciszę tu panującą przerywać począł monotonny szmer hebla, przesuwającego się po leżącej na ziemi i do połowy już obrobionej kłodzie drzewa. Anzelm wielką czapkę swą zdjął przed grobowcem, ale wnet znowu głowę nakrył i w milczeniu, z zasępionymi brwiami, pogrążył się w swej robocie. Powoli i jakby automatycznie, nieprzerwanie przecież, długa i blada jego ręka przesuwała narzędzie po powierzchni drzewa. Krzyż próchniejący i który pierwsze jesienne wiatry obalić mogły, musiał być zastąpionym przez inny. Kilkadziesiąt lat temu taką samą robotę spełnił zgrzybiały dziś i na pół obłąkany Jakub. Teraz jemu przypadło w udziale stróżować nad tą pamiątką, drogą zapewne licznym pokoleniom, skoro z nich każde znalazło wśród siebie kogoś, kto jej z powierzchni ziemi zniknąć nie pozwolił. Nowy krzyż okryją stare godła, krótki napis wyraźniej zabieleje na czerwonej podstawie grobowca i wszystko tu znowu będzie tak samo, jak było przed trzema przeszło wiekami, jak było w tej porze dalekiej, gdy dwoje jakichś ludzi o nieznanych nazwiskach i dziejach złożono w jednej mogile.""
    Eliza Orzeszkowa "Nad Niemnem"
    Od siebie jeszcze dodam, że kiedy z naszego krajobrazu zniknie ostatni drewniany czy inny krzyż, nie będzie już Polski. I nie chodzi tu o samą religię, to jest symbol tego, za co nasi pradziadowie oddawali życie. Krzyż jest tym, co tak uwiera inne, powoli zanikające narody - nie mylić z państwami. No cóż.., można się ze mną nie zgadzać i być na swój sposób "nowoczesnym" - mam to w dupie.
    Ciebie Jurku pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny język. Dziękuję za przypomnienie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Owszem, Orzeszkowej język jest piękny, a mój nie musi takim być - nie jestem pisarzem.
    Ja Tobie nic nie przypominam w tym komentarzu, to nie do Ciebie - piszę co myślę i tyle.

    OdpowiedzUsuń

Spam jest natychmiast usuwany. Spam will be deleted!

Dziękuję za poświęcony czas. Aby kontynuować przeglądanie starszych wpisów kliknij na link "starsze posty" lub wejdź w archiwum.